Ratusz wciąż stoi na stanowisku, iż wprowadzenie dodatkowych pojemników na zużyte tekstylia jest zbyt kosztowne. Mieszkańcy muszą zawozić stare ubrania do trzech miejskich Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Czwarty – oraz trzy mobilne punkty – zaczną funkcjonowanie za kilka miesięcy.
Od 1 stycznia 2025 roku zniszczone ubrania, buty oraz tekstylne elementy wyposażenia wnętrz nie mogą trafiać do pojemników na odpady zmieszane. Należy je przekazać do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK) – w Bydgoszczy są trzy takie miejsca: przy Ołowianej 43, Jasinieckiej 7a i Inwalidów 15 (punkty są czynne od poniedziałku do soboty od 8:00 do 20:00 – warto dodać, iż PSZOK przy Jasinieckiej jest zamknięty w środy).
Zmiana przepisów oznacza utrudnienia dla mieszkańców – zawiezienie jednej zużytej rzeczy np. z Górzyskowa czy Miedzynia do najbliższego PSZOK-u wymaga sporej gimnastyki, zwłaszcza dla osób pozbawionych auta. Problem dostrzegł radny Radosław Ginther, który w interpelacji do władz Bydgoszczy zwrócił uwagę, iż oddawanie tekstyliów do punktów zbiórki stanowi poważne utrudnienie, szczególnie dla osób starszych czy z ograniczoną sprawnością ruchową, a także tych, którzy z różnych powodów nie mogą samodzielnie dotrzeć do PSZOK.
W odpowiedzi na interpelację zastępczyni prezydenta Bydgoszczy Anna Mackiewicz podkreśliła, iż zbiórka tekstyliów w PSZOK odbywa się już od kilku lat; dodała także, iż nie ma potrzeby wyposażania nieruchomości w dodatkowe pojemniki czy worki do selektywnej zbiórki tekstyliów. – Takie działania spowodowałyby wzrost kosztów obsługi systemu, co bezpośrednio przekłada się na stawki opłat dla mieszkańców i jest w tej chwili ekonomicznie nieuzasadnione – wyjaśniła. Podała też listę miejsc, w których można oddać ubrania nadające się do dalszego noszenia.
Przedstawicielka urzędu miasta poinformowała również, iż miasto zamierza kupić trzy mobilne PSZOK, które będą jeździły po terenie całego miasta w cyklu dwutygodniowym lub miesięcznym tak, aby zbierać również tekstylia nie nadające się już do ponownego wykorzystania. – Planowany czas uruchomienia takich punktów to przełom 2025/2026 roku – czytamy w odpowiedzi. Mackiewicz wspomniała także o budowie nowego stałego punktu przy ulicy Kieleckiej – będzie to jednak trzeci PSZOK we wschodniej części miasta, zlokalizowany w znacznym oddaleniu od osiedli.
Problem z oddawaniem zużytych ubrań. Spółdzielcy apelują o jego rozwiązanie
Podobne argumenty co radny z Osowej Góry przedstawił też Regionalny Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych. W piśmie z połowy stycznia prosił on prezydenta o „podjęcie rozmów w zakresie próby wypracowania rozwiązań ułatwiających mieszkańcom miasta wywiązywanie się z przyjętego od dnia 1 stycznia obowiązku selektywnego gromadzenia i oddawania tekstyliów i odzieży, do wyznaczonych do tego celu Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych”.
– Zarząd RZRSM w Bydgoszczy ma świadomość, iż ustawa zobowiązuje głównie gminy do utworzenia na swoim terenie punktu selektywnego przyjmowania tekstyliów i odzieży. Doceniamy fakt, iż na terenie gminy Bydgoszez utworzone są trzy PSZOK-i, które są przygotowane do realizacji tego ustawowego zadania. Jednakże prezentowana w sferze publicznej miasta informacja (broszury informacyjne), iż każdy mieszkaniec Bydgoszczy, który chciałby pozbyć się zbędnych tekstyliów, może zrealizować tę potrzebę jedynie poprzez dowiezienie ich we własnym zakresie do jednego z tych trzech PSZOK-ów, stanowi w naszym przekonaniu zagadnienie, będące podstawą do podjęcia rozmów na ten temat – uznali spółdzielcy.
Przedstawiciele m.in. SM Budowlani czy FSM wskazywali, iż miasto mogło wcześniej zakupić mobilne PSZOK-i. – Jeśli wyjdziemy z zasady wspólnej troski prezydenta i zarządów spółdzielni mieszkaniowych, by zaproponować mieszkańcom Bydgoszczy, w tym ponad 100-tysięcznej grupie członków spółdzielni mieszkaniowych w mieście znaczące ułatwienia w realizacji obowiązku zastosowania się do odrębnej ścieżki oddawania tekstyliów (zakaz wrzucania do pojemników z odpadami zmieszanymi), wskazane byłyby naszym zdaniem w tym zakresie rozmowy stron – apelowali spółdzielcy.
Radosław Ginther z drugą interpelacją ws. tekstyliów. Miasto nie zmienia zdania
Po odpowiedzi wiceprezydent Mackiewicz, Ginther skierował drugą interpelację ws. oddawania ubrań. – Nadal uważam, iż wywiezienie odzieży do punktów charytatywnych nie rozwiązuje problemu oddawania odzieży, zwłaszcza w kontekście osób starszych, niepełnosprawnych czy tych, które nie posiadają własnego środka transportu – zaznaczył radny. Podkreślił także, iż osoby prowadzące takie miejsca mówią, iż po zmianie przepisów otrzymują coraz więcej tekstyliów nienadających się do przekazania potrzebującym.
– W takim przypadku to na nich spoczywa obowiązek utylizacji, co wiąże się z koniecznością organizacji transportu i zatrudniania osób, które muszą wywozić odzież do PSZOK – napisał Ginther, apelując o ustawienie – przynajmniej do czasu wprowadzenia mobilnych punktów – pojemników na zużytą odzież w przestrzeni miasta. Odpowiedź Anny Mackiewicz wskazuje jednak, iż tego typu działania nie są planowane. Przekazała też, iż odwiedziła podmioty zbierające używane ubrania i podzieliła się refleksjami.
PIĄTKOWY TRENING ABRAMCZYK POLONII ODWOŁANY; ŻUŻLOWCY MAJĄ WYJECHAĆ NA TOR W NIEDZIELĘ O 14:00 – ZOBACZ WIDEO
@metropoliabydgoska.pl Dziś się nie udało. #żużel #poloniabydgoszcz #bydgoszcz ♬ dźwięk oryginalny – MetropoliaBydgoska.PL– Prawie w każdym przypadku, organizatorzy mają możliwość „przebrania” dostarczanych przedmiotów i nieodebrania niewłaściwych. Podobnie, gdy sami odbierają „dary” od mieszkańca np. w jego miejscu zamieszkania. Potwierdziłam jednak, iż w paru miejscach dochodzi do podrzucania worków z odzieżą o różnej jakości m.in. poza godzinami otwarcia punktu. Odzież, jaka nie znalazła zainteresowania lub jest w złym stanie, jest przekazywana innym podmiotom prowadzącym zbiórki lub zagospodarowywana przez firmy mającymi pozwolenie na transport i zagospodarowanie tego typu odpadów. Ww. punkty traktowane są na równi z nieruchomościami niezamieszkałymi, co oznacza, iż odpady wytworzone w ramach prowadzonej działalności nie mogą trafić do PSZOK – poinformowała zastępczyni Rafała Bruskiego.
Mackiewicz wskazała także, iż od wielu lat i w tej chwili bydgoszczanie mogą także wrzucać tekstylia do ok. 280-300 kontenerów ustawionych na terenie wszystkich osiedli. – 132 z nich jest własnością PCK, które zachęca do przekazywania tekstyliów, jakie ich partnerzy wykorzystują do przetworzenia na surowce w przemyśle (np. ścierki, izolacje, paliwo alternatywne) – napisała. Zaznaczyła także, iż miasto rozważa możliwość ustawienia (w porozumieniu z jednym z podmiotów społecznych) na terenach PSZOK-ów zamkniętych kontenerów na odzież zdatną do ponownego użycia.
– Bezdyskusyjnym jest problem pozbywania się tekstyliów dla osób, które nie mogą samodzielnie lub przy wsparciu rodziny (sąsiadów) zawieźć je do PSZOK-u, zanieść do kontenera lub dostarczyć do punktów charytatywnych – zauważyła Mackiewicz i informuje, iż zarządcy wspólnot, spółdzielni mieszkaniowych i ADM mają plany pomocy „swoim mieszkańcom”. – Może to być wewnętrza zbiórka np. w kamienicy raz na kwartał i zawiezienie tekstyliów w imieniu mieszkańca/ów do PSZOK-u. Każda bydgoszczanka i bydgoszczanin, którzy wnoszą opłatę za „śmieci” może upoważnić wybraną przez siebie osobę do takiej czynności – podkreśliła. Ratusz konsultuje też zmiany do regulaminu PSZOK-ów w kierunku wprowadzenia zbiorczych oświadczeń/upoważnień mieszkańców jednej posesji.