Umysł zajęty gotowaniem nie ma czasu wymyślać i analizować. Od rana krzątam się po kuchni. Tutaj mieszam, za chwilę doprawiam. Zmywam naczynia, resztę wkładam do zmywarki. Przerwa na kawę, przerwa na obiad. Ogromne zapasy amarantusa (pozyskane zupełnie przypadkowo kilka tygodni temu) przemienione w pyszne ciasteczka z żurawiną i masłem orzechowym. Pasztet warzywny pachnie w całym domu, a na wieczór zaplanowałam jeszcze wstawić zakwas z buraków. Karmienie mózgu jest wspaniałe. Karmienie bliskich jest wspaniałe. Wypracowałam kilka sposobów na radzenie sobie z okolicznościami i jest (psychicznie) dobrze.
Takimi słowami podsumowałam cały wczorajszy dzień. Spędziłam go głównie w kuchni, wśród kojących zapachów i Was zachęcam do tego samego. #zostańciewdomu i przygotujcie coś pysznego dla rodziny. W dzisiejszym wpisie znajdziecie przepisy na banalne smakołyki. Na moim Instastories często dzielę się z Wami przepisami, ale one po 24 godzinach znikają, dlatego postanowiłam publikować (co jakiś czas) takie wpisy także tutaj, na blogu.