"Żona nakręciła dzieci na wakacje w Disneylandzie. W ogóle nie myśli, iż nas na to nie stać"

gazeta.pl 16 godzin temu
Zdjęcie: shutterstock.com/BearFotos


Matka cały czas opowiada dzieciom o wakacjach przekraczających rodzinny budżet. Zmartwiony ojciec traci cierpliwość. "Nie jesteśmy tak majętni i nie będziemy mogli pozwolić sobie na tak kosztowne wczasy przez bardzo długi czas" - pisze na forum internetowym.
"Moja żona rozbudza entuzjazm dzieci na myśl o wakacjach w Disneylandzie. Problem polega na tym, iż nas na nie nie stać. Gdy sama była mała, owszem, mogła tam pojechać, ale wówczas miała bogatych rodziców. My nie jesteśmy tak majętni i nie będziemy mogli pozwolić sobie na tak kosztowne wczasy przez bardzo długi czas" - żali się ojciec na forum internetowym reddit.com. Martwi się, iż dzieci uwierzą w słowa matki, a potem bardzo się rozczarują.


REKLAMA


"Takie nakręcanie dzieci jest złe"
Kobieta powtarza swojemu partnerowi, iż jeżeli będą oszczędzać parę lat, odłożą pieniądze wymarzone wczasy. On jednak wątpi. "To się nie uda. Owszem, musimy zaoszczędzić, ale po to, żeby spłacić nasze długi" - podkreśla. Autora postu najbardziej niepokoi fakt, iż córka dopytuję o tę podróż, a jej matka nie widzi w tym niczego złego.


Zobacz wideo Kubicka tłumaczy się z płaczącego dziecka. "Czasami matchę chcę sobie zrobić"


"Uważam, iż takie nakręcanie dzieci jest złe i często się o to spieramy. Ona nie widzi jednak problemu" - podsumował. Poprosił również internautów o opinie, czy fantazjowanie o wakacjach znacznie przekraczających rodzinny budżet, może źle wpłynąć na dzieci. Szczególnie, gdy w dyskusji padają obietnice bez pokrycia.
"Żona przekroczyła granicę"
Pod wpisem ojca pojawiła się masa komentarzy. Internauci w przeważającej większości opowiedzieli się za mężczyzną.


Twoja żona przekroczyła granicę. Składanie dzieciom pustych obietnic doprowadzi tylko do ich rozczarowania


- stwierdził inny rodzic. Co ciekawe, niektórzy użytkownicy forum przyznali, iż ich rodzice niegdyś też składali im obietnice bez pokrycia. Taka postawa przyczyniła się do spadku zaufania.


"Pamiętam, jak mama obiecała mi, iż na moje szesnaste urodziny polecimy do Paryża. Gdy jako najstarsza z rodzeństwa skończyłam szesnaście lat, obietnice mamy zmieniły się 'zabiorę cię tam, gdy rodzeństwo będzie starsze'. I tak nie pojechaliśmy nigdy", "Rodzice co roku obiecywali mi i rodzeństwu, iż pojedziemy do Disneylandu. Od pierwszych zapewnień minęło 20 lat, a Disneylandu jak nie było, tak nie ma" - pisali.


"Nie powinno się składać takich obietnic"
Wśród komentujących znaleźli się rodzice, którzy przyznali, iż dokładają wszelkich starań, by oszczędzić dzieciom rozczarowań. Właśnie dlatego nie mówią im o żadnych podróżach, o ile nie mają pewności, iż ich pomysł dojdzie do skutku. "My nigdy nie mówimy dzieciom o wyjazdach, dopóki nie są już zarezerwowane", "Nie powinno się składać takich obietnic z tak dużym wyprzedzeniem. Zbyt wiele rzeczy może pójść nie tak. Życie weryfikuje plany. My nigdy nie rozmawiamy z dziećmi o wakacjach, dopóki nie zarezerwujemy wyjazdu" - twierdzili.
A Ty na jakim etapie mówisz dzieciom o wakacyjnych planach? Zdarzyło ci się obiecywać im wyjazdy przekraczające rodzinny budżet? Podziel się swoimi doświadczeniami w komentarzu lub na [email protected]. Wasze historie są dla mnie ważne. Gwarantuję anonimowość.
Idź do oryginalnego materiału