O tym, iż woda jest zdrowa, raczej nie należy nikogo przekonywać. A co w przypadku picia jej z plastikowej butelki, zwłaszcza podczas upałów? Na to pytanie odpowiedział dr Michał Wrzosek. Jego zdanie na ten temat raczej nie uszczęśliwi wszystkich.
Mówi się, iż w każdej legendzie jest ziarno prawdy. To porzekadło znajduje swoje uzasadnienie również w świecie kulinarnym i spożywczym. I chociaż często do rzeczywistości dodaje się nieco pikanterii, to sama podstawa bywa zasadna. Przykład? Mieszanie ogórków z pomidorami. Z jednej strony taka praktyka rzeczywiście ma „szkodliwy wpływ”, bo askorbinoza z ogórka utlenia witaminę C z pomidora. Z drugiej, rzekome adekwatności toksyczne, a choćby śmiertelne takich sałatek, są kompletną przesadą.
Niektórzy twierdzą, iż woda z plastikowych butelek szkodzi – Pyszności; foto: Canva
Inną popularną na płaszczyźnie spożywczej hipotezą jest to, że woda z plastikowej butelki nabiera szkodliwych adekwatności. Ten temat wraca niczym bumerang każdego lata, kiedy temperatury są najwyższe. Ile prawdy jest w tym podejrzeniu? Na to pytanie odpowiedział dr Michał Wrzosek, trener sportowy i dietetyk kliniczny. Fachowiec dokładnie opisał to, co dzieje się podczas upałów z plastikowymi butelkami.
Czy woda z plastiku szkodzi?
Jeśli uważasz, iż procesy chemiczne nie mają żadnego wpływu na smak i jakość picia, to powiedz to tym, którzy zauważyli, iż napoje gazowane z puszki smakują inaczej, niż z butelki. Ta kwestia została już wyjaśniona przez naukowców (więcej o niej przeczytasz tutaj), a rozwiązanie rzeczywiście zahaczało o średniozaawansowaną chemię. Okazuje się, iż w przypadku wody z plastiku również dochodzi do pewnych następstw i wpływu materiału na ciecz.
Butelki plastikowe mogą wydzielać potencjalnie szkodliwe substancje do twojej wody. Jedną z nich jest bisfenol A, podobny do żeńskiego hormonu: estrogenu. Może on utrudniać zajście w ciążę i zwiększa ryzyko zawału. Wyższa temperatura przyspiesza jego migrację do żywności. Dlatego problemem są plastikowe pojemniki, w których trzymamy żywność, w szczególności tę bogatą w tłuszcz.
Kiedy już się wydawało, iż Michał Wrzosek potwierdził prawdziwość legendy o szkodliwości picia wody z butelki, nagle padło z jego ust krótkie wyjaśnienie:
Na szczęście [bisfenol A — przyp. red.] jest słabo rozpuszczalny w wodzie. I żeby z tego powodu zachorować, musiałbyś dziennie wypijać kilkaset litrów wody z plastiku.
Wniosek dietetyka jest prosty: woda z plastiku jest bezpieczna i możesz ją śmiało pić. Śledzący Wrzoska internauci ewidentnie poczuli nagle ulgę nie do opisania. „W końcu ktoś to powiedział!” – napisała jedna z komentatorek. A ty jak się czujesz z rozwikłaniem tej legendy? A może dalej nie dowierzasz?
