"Zmiana jest niegroźna, przekładamy operację". Pacjenci przed wyborem: czekać na telefon ze szpitala, czy leczyć się prywatnie
Zdjęcie: Opóźnione operacje onkologiczne. Zadzwonimy do pana za sześć tygodni
Pan Krzysztof miał mieć operację w ciągu trzech tygodni od nieudanego zabiegu usunięcia zmiany nowotworowej. W szpitalu dowiedział się, iż operacja odbędzie się najwcześniej za sześć tygodni. Rodzina pana Krzysztofa, zaniepokojona ryzykiem wynikającym z tak długiego oczekiwania, zaproponowała sfinansowanie zabiegu prywatnie i rozpoczęła poszukiwania alternatywy. W trakcie tych działań okazało się, iż wielu lekarzy pracujących w publicznym ośrodku, w którym leczy się pan Krzysztof, wykonuje podobne operacje po godzinach w prywatnych klinikach — często za wysoką opłatą, ale z krótszym czasem oczekiwania.









