Zimą, kiedy szalej ogrzewanie, kiedy temperatury dość znacznie się zmieniają, bo z ciepłego domu wychodzę na zimne powietrze mojej skórze ciężko się ogarnąć. I tak zimą z cery normalnej przechodzę na mieszaną - przy czym policzki i czoło mam suche, a nos i brodę tłuste. Stąd mój pomysł na multimasking, przed którym nie ukrywam, długo się wzbraniałam.
Na czym owa zabawa polega. To nic innego jak nakładanie na różne partie twarzy różnych masek. o ile przetłuszcza się strefa T, to na nią nakładam maskę o adekwatnościach oczyszczających/regulujących wydzielanie sebum, na suche policzki i czoło nakładam maskę odżywczą/nawilżającą, pod oczy grubą warstwę kremu pod oczy, a czasami jeszcze coś innego na szyję i dekolt i taka łaciata siedzę i pachnę i czekam na efekty. Często ładuję się do wanny i robię domowe spa.
Do takiego maskowania najlepiej wybrać maski, które powinny na skórze przebywać podobną ilość czasu i takie, które nie mają tendencji do spływania. Ja najbardziej do mulimaskingu lubię maski glinkowe lub z glinkami. Glinki przeznaczone do innych celów w użytkowaniu zachowują się bardzo podobnie, w działaniu już nie koniecznie. I tu właśnie cała na biało wbija Opcja Natura, bo ma maski z glinkami i to się cudownie zgrywa z tym, co lubię i co robię z maskami.
To, co jest takiego fajnego w maskach od Opcja Natura, to fakt, iż nie trzeba mieszać glinek, iż po prostu otwiera się słoiczek i nakłada. Po drugie są zmieszane z olejami, dlatego nie trzeba ich spryskiwać wodą w obawie, iż wyschną na naszej skórze. No i oczywiście mają bardzo ładne składy, które działają.Glinka Zielona, Oliwa z Oliwek, Gliceryna, Olej Laurowy, Algi Morskie, Spirulina, Witamina E
Bomba witaminowa, Maseczka do Twarzy z Glinką Czerwoną
Glinka Czerwona, Olej Migdałowy, Gliceryna, Algi Brunatne, Olej Arganowy, Witamina E, Woda
Maski są świetne, nie spływają z twarzy, nie wysychają na niej, nie ściągają skóry. Koniecznie przed nałożeniem trzeba je dobrze przemieszać. Pięknie rozjaśniają cerę i wyrównują koloryt. Maskę zwaną bombą witaminową nakładam na czoło i policzki, a maskę zielone oczyszczanie nakładam na nos i brodę. Do tego oczywiście krem pod oczy bardzo grubą warstwą - w tej chwili jest to Feel Free Bakuchiol balsam pod oczy, który jako krem pod oczy totalnie się u mnie nie sprawdził, ale jako maska, do której dodaję kropelkę oleju z opuncji figowej lub oleju lnianego sprawdza się bardzo dobrze.
Maska z zieloną glinką znakomicie uspakaja mi skórę na nosie i brodzie. Przyspiesza gojenie niespodzianek, ale też zapobiega powstawaniu nowych.Maska z glinką czerwona koi przesuszone poliki, są one mniej suche, lepiej przyjmują pielęgnację, skóra jest przyjemnie napięta.
Myślę, iż maski te przypadną do gustu nie tylko wielbicielom glinek. Pod względem składów są bardzo dobrze skomponowane. Działają znakomicie. To kolejne kosmetyki tej marki, które bardzoooo polubiłam i których regularnie używam.
Polecam wypróbować obie, polecam wypróbować multimasking, polecam spróbować używać kremu pod oczy jako maski. Przy czym z kremem pod oczy to, co zostanie, to koniecznie zmywajcie nie "odklepujcie" bo zwłaszcza przy cięższych formułach, możecie się rano obudzić z workami pod oczami 😎.
Maski Z Opcja Natura kupicie