Zimą Polacy zapominają o tym na potęgę. A w tym roku mandaty wybitnie wysokie

Zdjęcie: Mandaty zimą sypią się szybciej, niż śnieg. Polacy zapominają o tym na potęgę Fot. Roman Bosiacki / Agencja Wyborcza.pl


Zima to piękny czas. Idziemy na sanki i łyżwy, rzucamy się śnieżkami albo lepimy bałwana. Śnieg zasypuje miasta, przez co wszystkie światła pięknie się odbijają. Jednak poza tymi przyjemnościami, wiele osób czeka prawdziwa zimowa przeprawa. Doskonale wiedzą o tym posiadacze samochodów.
Nie każdy jest fanem zimy. Jest zimno, ciemno, ślisko i w zasadzie trudno się gdziekolwiek dostać. Wszystko przez śnieg, który całymi zaspami zalega na ulicach, chodnikach i samochodach. Spacery bywają męczące, tak samo jak dostanie się do pojazdu, bo najpierw trzeba sobie odśnieżyć podjazd, a potem samo auto. I tu pojawia się pewien problem.

REKLAMA







Zobacz wideo
Poranne skrobanie szyb? Koniec z tym! Zrób sobie płyn do odmrażania!



Odśnieżanie samochodu - można mocno dostać po kieszeni
Odśnieżanie samochodu to dla wielu prawdziwa zimowa zmora. Chcemy się gdzieś gwałtownie dostać, ale czeka nas jeszcze dobre 10-15 minut zgarniania śniegu. Potem jeszcze skrobanie szyb, bo w końcu jest mróz. Wszystko to w minusowej temperaturze, nieraz w towarzystwie białych płatków spadających z nieba prosto na twarz, w oczy i za kołnierz. No bajka, prawda? Wszystko to sprawia, iż odśnieżanie samochodu często robimy po łebkach.
Ten zimowy grzech popełnia wiele osób. A na szali jest bezpieczeństwo nasze i innych użytkowników ruchu. Z pewnością nie raz zdarzyło się wam jechać za samochodem, z którego śnieg dosłownie zasypywał waszą szybę. Nie musimy chyba mówić, jak niebezpieczne sytuacje może to powodować. Dodatkowo za nieodśnieżenie samochodu możemy naprawdę słono zapłacić. W tym roku taryfikator mandatów znacznie wzrósł. Do 2022 roku za to wykroczenie mogliśmy zapłacić 500 zł. Teraz choćby 3000 zł!


Źle odśnieżasz samochód? Jeszcze więcej mandatów
To oczywiste, iż nie wystarczy przetrzeć przedniej szyby, by uniknąć mandatu. Samochód powinien być porządnie odśnieżony. Ale jest jedno miejsce, o którym notorycznie zapominamy. Nieraz zdarza się, iż śnieg oblepia tablice rejestracyjne. Obowiązkowo powinniśmy go usunąć. Jazda z zasłoniętym numerem rejestracyjnym może nas kosztować 100 zł.
Odśnieżanie samochodu często robimy po uruchomieniu silnika. Dzięki temu auto szybciej się nagrzewa, więc łatwiej jest pozbyć się śniegu i lodu, a po sesji odśnieżania w mrozie możemy wsiąść do ciepłego wnętrza. To także nie jest dozwolone. Samochód może być uruchomiony na postoju zaledwie do minuty. Więc jeżeli pozbywanie się śniegu nie zajmuje wam kilkudziesięciu sekund, lepiej odpalić auto przed samym odjazdem. W przeciwnym razie grozi nam mandat w wysokości 100 zł.