Na początek chciałabym Wam Kochani życzyć wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Dużo zdrowia, szczęścia i wszystkiego czego sobie zapragniecie. Mam nadzieję, iż sylwester był bardzo huczny i spędzony w gronie przyjaciół. Niestety nie zdążyłam zrobić posta ze stylizacją sylwestrową, ale spokojnie nadrobię to niebawem;)
Jeśli chodzi o dzisiejszą propozycje to prosty zestaw na co dzień. W tym roku zima nas nie rozpieszcza białym puchem jedynie deszczu jest pod dostatkiem. Budrysówka w kolorze zgniłej zieleni to jedna z moich ulubionych kurtek tego roku. Bordowy, duży szal to zakup z zeszłego roku (wyprzedaż) do tego koszula w kratę (już nie raz ją prezentowałam w wcześniejszych postach TUTAJ i TUTAJ . Dół to klasyczne granatowe spodnie rurki (również zakupione w bardzo korzystnej cenie). Jak spacer po lesie, to koniecznie kalosze. Te są takie nietypowe, gdyż większość buta to tworzywo pokryte materiałem. Zestawem tym chciałam udowodnić, iż w czasie deszczu można też wyglądać stylowo. A jakie Wy macie zdanie? Jestem bardzo interesująca Waszych opinii :)
płaszcz Zara (podobny TUTAJ), koszula Tommy Hilfilger (AMERICAN OUTLET), spodnie Wrangler (AMERICAN OUTLET), kalosze Le Chameau - OLADI