Na profilu burmistrza Radzynia Podlaskiego pojawiła się wiadomość, która błyskawicznie wzbudziła zainteresowanie lokalnej społeczności. Polityk poruszył w niej istotny problem dotyczący ochrony miejskiej infrastruktury i odpowiedzialności mieszkańców. Co więcej, całość opatrzył zdjęciami z monitoringu. Co wywołało takie poruszenie?
REKLAMA
Zobacz wideo Grinch z Ostrowi Mazowieckiej. 27-latek zniszczył lampki na choince przy domu kultury
Walka z wandalizmem w Radzyniu Podlaskim. Burmistrz przypomniał o monitoringu
W miasteczku odnotowano niepokojące przypadki niszczenia przestrzeni publicznej, które wzbudziły oburzenie zarówno mieszkańców, jak i władz miasta. Burmistrz Jakub Jakubowski stanowczo zapowiedział, iż wszelkie akty wandalizmu spotkają się z natychmiastową reakcją i nie będą tolerowane.
Przesyłają mi Państwo, pełni oburzenia, zdjęcia osób, które poprzez swoją niefrasobliwość narażają nasz wspólny majątek. [...] Z tego miejsca informuję, iż mamy nagrania monitoringu z dziedzińca pałacowego i osoby, które dopuszczają się aktów wandalizmu, będą zgłaszane organom ścigania ze stosownymi wnioskami
- napisał pod zdjęciami opublikowanymi na Facebooku. Jak się okazało, problemy dotyczą głównie niewłaściwego korzystania z miejskich dekoracji i infrastruktury. Świąteczne iluminacje, które miały zdobić miasto, stały się obiektem wspinaczek, co nie tylko niszczy instalacje, ale także generuje dodatkowe koszty napraw.
Jeszcze większe zaniepokojenie budzi nieuprawnione wjeżdżanie pojazdami na odnowiony dziedziniec Pałacu Potockich. Kosztowna rewitalizacja kompleksu miała na celu podniesienie estetyki i funkcjonalności tego miejsca, a nieprzemyślane działania mogą poważnie zaszkodzić cennej infrastrukturze. Jakubowski przypomniał, iż wspólny majątek to dobro wszystkich mieszkańców, które wymaga troski i odpowiedzialności.
Bardzo proszę wszystkich o godne zachowanie. To, iż coś jest wspólne nie znaczy, iż jest niczyje i iż można to zniszczyć
- podkreślił w apelu. Władze miasta zachęcają mieszkańców do aktywnego włączenia się w działania na rzecz ochrony wspólnego mienia - zarówno poprzez reagowanie na niewłaściwe zachowania, jak i promowanie inicjatyw mających na celu dbałość o miejskie inwestycje.
Nie tylko w Radzyniu można znaleźć takich "śmiałków". Wandalizm jest na porządku dziennym
Podobne incydenty, jak te w Radzyniu Podlaskim, zdarzają się również w innych polskich miastach. Niedawno 41-letni mężczyzna, będący pod wpływem alkoholu, wdrapał się na 15-metrową choinkę przed dworcem PKP w Katowicach. Spędził tam kilka godzin, pozdrawiając przechodniów i odmawiając zejścia.
Zobacz też: Tatry. Wsiedli do kolejki linowej i nie mogli zejść na ziemię. Interweniowali ratownicy górscy
Na miejscu interweniowała straż pożarna, policja oraz Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wysokościowego. Dopiero po rozmowach z policyjnymi negocjatorami udało się przekonać "wspinacza" do zejścia na ziemię. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale sytuacja wymagała kilkugodzinnych działań służb. jeżeli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.
