Zepchnięci na margines, niewygodni dla państwa. Oni nazywają ją "aniołem"
Zdjęcie: Joanna Bogusz od wielu lat działa na rzecz bezdomnych w Nowej Soli, arch. prywatne
Od wielu lat w Polsce liczba bezdomnych pozostaje prawie niezmienna. Mowa tu o ok. 30 tysiącach osób w kryzysie. Choć gminy mają obowiązek zapewnić im podstawową opiekę zwłaszcza w okresie zimowym, system zdaje się ich nie dostrzegać, podobnie jak społeczeństwo. Są niewygodni, przez co stają się niewidzialni. Jest w Nowej Soli kobieta, dla której ci zepchnięci na margines są na pierwszym miejscu. W rozmowie z Interią Joanna Bogusz opowiada o próbach walki z systemem, widzeniu człowieka w człowieku i trudnym wyrywaniu osób w kryzysie ze szponów nałogu i życia na dworcu.