Fot. John / UnsplashHotele tracą bezpośrednie rezerwacje nie przez ceny, ale przez zbyt złożone ścieżki cyfrowe. Uproszczenie ofert, lepszy język doświadczeń oraz integracja danych mogą zwiększyć konwersję i wzmacniać lojalność gości.
Coraz więcej hoteli traci klientów, ponieważ proces rezerwacji na ich stronach jest zbyt skomplikowany. Goście często trafiają na dziesiątki stawek i opcji – od zwrotnych po bezzwrotne, z wyżywieniem lub bez – co powoduje przeciążenie informacyjne i zniechęca do dalszych kroków. Tymczasem platformy OTA wygrywają prostotą i jasnym przedstawieniem wartości.
Autorzy podkreślają, iż kluczem jest sprzedaż emocji, a nie technicznych elementów oferty. Zamiast suchych opisów typu „nocleg ze śniadaniem”, lepiej odwołać się do doświadczeń – np. „poranny posiłek o wschodzie słońca”. Taki język wywołuje skojarzenia i pomaga gościom wyobrazić sobie pobyt, co sprzyja decyzji o rezerwacji.
Technologia odgrywa tu kluczową rolę. Wiele obiektów korzysta z rozproszonych systemów, które utrudniają analizę zachowań gości. Zintegrowane platformy pozwalają na personalizację, automatyczne oferty dodatkowe czy lepsze podejmowanie decyzji. Ważna jest też optymalizacja mobilna – już ponad 70% rezerwacji dokonywanych jest na telefonach, dlatego ścieżka powinna być szybka, intuicyjna i pozbawiona zbędnych kroków.
Uproszczenie procesu, ograniczenie liczby opcji oraz wykorzystywanie danych i języka doświadczeń mogą zamienić rezerwację w pozytywne pierwsze wspomnienie z pobytu. To sposób na większą konwersję, mniejsze obciążenie zespołu i bardziej lojalnych gości.





