Polska to kraj pełen pięknych tradycji i historii. O niektórych z nich wie naprawdę niewielu, a pomimo upływu lat w dalszym ciągu są podtrzymywane. Właśnie tak dzieje się w lubelskiej wsi Sławatycze.
REKLAMA
W tym miejscu spotkasz niesamowitych gości. Istnienie tej tradycji nie jest popularne
Nie jest tajemnicą, iż Polacy od wieków są silnie związani ze swoją tradycją i historią. Kultywowanie zamierzchłych obyczajów nie jest łatwym zadaniem, ale bywają miejsca, gdzie dalej możemy spotkać się z obrzędami z dawnych pokoleń.
Aby na własne oczy przekonać się o istnieniu jednej z nich, warto wybrać się do Sławatycz, małej lubelskiej wsi, gdzie podczas ostatni trzech dni grudnia na ulicę wychodzą... brodacze!
Kim są brodacze ze Sławatycz? Piękna tradycja pielęgnowana przez mieszkańców
W postać brodaczy wcielają się młodzi mężczyźni — kawalerowie. Ubrani w bogato zdobione serpentynami skórzane kostiumy i maski kolędują i składają życzenia noworoczne mieszkańcom. Obowiązkowym elementem stroju jest również broda, która zgodnie z tradycją wykonana jest z lnianego włókna.
Oprócz tego nie pogardzą drobnymi psotami takimi jak zaczepianie mieszkańców, zatrzymywanie kierowców lub branie dziewczyn na tak zwane "hocki", czyli łapanie ich i podrzucanie do góry.
Wedle tradycji mają oni przyciągnąć z zaświatów siłę, zdrowie i witalność, która będzie odczuwana przez mieszkańców Sławatycz w nadchodzącym nowym roku.
Nie wiadomo dokładnie, ile lat liczy sobie ta tradycja. w tej chwili jest ona jednak atrakcją nie tylko dla mieszkańców, ale także sporej grupy turystów, która decyduje się na odwiedzenie tej lubelskiej wsi tylko ze względu na kultywowaną tam, niecodzienną tradycję.