Ciasno!
Ewa ze zdumieniem czytała wiadomość w komunikatorze:
Witaj, córko! Przepraszam, iż dopiero teraz do ciebie piszę, miałem swoje powody. Rozstaliśmy się z twoją matką dawno temu, gdy miałaś trzy lata, więc pewnie mnie nie pamiętasz. Nie będę pisał, iż żałuję, próbuję odpokutować winy i tak dalej. Odszedłem do innej kobiety, którą pokochałem, i nie uważam się za winnego. Zostawiłem twojej matce mieszkanie, w którym żyliśmy, i swoje rzeczy wyszedłem tak, jak stałem. Płaciłem alimenty, może niewielkie, ale uważam, iż nie postąpiłem podle.
Teraz do rzeczy. Z nową rodziną wyjechałem pięć lat temu do Australii i tu zostaliśmy. Moja matka, twoja babcia Helena Janowska, absolutnie nie chciała wyjeżdżać. Mieszkała po naszym wyjeździe w swoim małym mieszkaniu z dwoma przechodnimi pokojami. Opłacałem jej leczenie, utrzymanie, ale niedawno zmarła. Nie mogłem przyjechać się pożegnać, choćby na pogrzeb podróż z Australii jest trudna i droga, choć żyjemy dostatnio.
Bliskich krewnych mama nie miała, przyjeżdżać tu i przejmować spadku tylko po to, by sprzedać stare mieszkanie, nie ma sensu zysk byłby groszowy, a zachodu mnóstwo. Dlatego postanowiliśmy zostawić je tobie. Wysłałem dokumenty i pełnomocnictwo adwokatowi. Babcia przed śmiercią sporządziła testament na twoje nazwisko. Skontaktuj się z nim, powie ci, co dalej. Jego usługi są opłacone, będziesz musiała tylko uiścić lokalne podatki i opłaty. A przede wszystkim dbać o grób babci, postawić nagrobek. To niewielki koszt w porównaniu z tym, iż dostajesz całe mieszkanie.
Mam nadzieję, iż wykorzystasz ten prezent z głową. I jeszcze jedno to tylko dla ciebie. Twoja matka dostała ode mnie wszystko mieszkanie, alimenty. Jej ewentualny nowy mąż i ich dzieci mnie nie obchodzą, więc powtarzam: to tylko twoje.
Bądź szczęśliwa, córko. Twój ojciec, Marek Tomaszewski.
Poniżej były dane adwokata. Ewa nie wytrzymała i zadzwoniła. Potwierdzono jej informacje, umówiono się na jutro po południu. Postanowiła nic nie mówić matce najpierw sama musi wszystko sprawdzić.
W dwupokojowym mieszkaniu matki mieszkała jeszcze Kasia jej przyrodnia siostra. Nikt nie wiedział, kto był jej ojcem, choćby matka chyba nie pamiętała. Mimo iż Kasia była trzy lata młodsza, zdążyła wyjść za mąż i urodzić jednego po drugim dwóch synów. Teraz we czwórkę tłoczyli się w większym pokoju, a Ewa z matką w małej sypialni. jeżeli ta historia z mieszkaniem okaże się prawdą, będzie cudownie! Miała trochę oszczędności, zbierała na wkład własny. Zarabiała nieźle, przy kredycie i oszczędnościach mogłaby wyciągnąć jakąś kawalerkę
Ale teraz los dał jej szansę! Ojciec przesłał plan stara dwupokojowa kostka, z przechodnimi pokojami, pewnie bez remontu. Co z tego! Swoje, własne! Matka nie włączy głośno głupich programów, siostrzeńcy nie będą urządzać awantur. W końcu weźmie długą kąpiel z pianą, wyjdzie zawinięta w ręcznik albo i bez
Skończą się wieczne wojny o jej jedzenie z lodówki, zlewozmywak nie będzie zastawiony brudnymi naczyniami. Wieczorem zaparzy mocną kawę, otuli się w szlafrok i usiądzie do laptopa jej projekty wnętrz całkiem nieźle się sprzedawały.
A przede wszystkim Ewa uśmiechnęła się nieśmiało wreszcie będzie mogła ułożyć sobie życie! W małym pokoju urządzi sypialnię, do której nikt nie będzie miał wstępu. W kuchni pracownię, a w dużym pokoju będzie przyjmować gości! Uśmiech zniknął natychmiast najpierw musi wszystko sprawdzić.
Następnego dnia spotkała się z adwokatem elegancko zaniedbanym mężczyzną w markowych ciuchach. Potwierdził słowa ojca, pokazał dokumenty. Zabrał ją do mieszkania. Wyglądało marnie, ale to nie problem ona sobie poradzi.
Klucze będzie mogła dostać od razu, ale formalności potrwają pół roku. Adwokat radził wymienić zamek, pokazać się sąsiadom.
Teraz musiała powiedzieć matce. Pewnie będzie im ciaśniej bez niej, ale zawsze to jedna osoba mniej. Matka zareagowała bez entuzjazmu.
Dlaczego Marek załatwia to przez ciebie? spytała niechętnie.
Bo jestem jego córką!
A ja byłam jego żoną! Sprawy majątkowe powinny być ze mną!
Mamo, to mieszkanie babci, a ona zostawiła je mnie, bo ojciec nie może przyjechać z Australii, by je przejąć. Nie ma tu nikogo, kto by to załatwił. Więc wymyślił tę schemę, żebym to ja się tym zajęła.
W jaki sposób to tylko twoje? A co ze mną? Z Kasią?
Nie jesteście obce, ale dla babci nie byliście rodziną. Ojciec zostawił ci mieszkanie, płacił alimenty. Dlaczego miałby utrzymywać siostrę, z którą nie ma nic wspólnego, a tym bardziej jej męża i dzieci? Ja zamroziłam swoje życie, gdy Kasia gwałtownie zaszła w ciążę i przyprowadziła męża. Miałam 22 lata, też chciałam miłości!
Jak możesz tak mówić! Kasi też jest ciężko!
To jej wybór! Znalazła męża bez mieszkania, a na wynajem ich nie stać. Ja zbierałam na kredyt
Co ty tam uzbierałaś!
Właśnie, przesadziłam. Ale teraz wreszcie się wyprowadzę!
Chcesz nas zostawić? cicho spytała matka.
Tak! Przelewam wam swój udział, będę żyć sama!
A ja myślałam, iż zamienimy oba mieszkania na większe
Za nasze nie dostaniemy czteropokojowego! A to i tak tylko chwilowe rozwiązanie. Kasia znów zajdzie w ciążę i znów będzie ciasno.
To zabierz mnie do siebie! Tam dwa pokoje
Przechodnie! Znów będę żyć w stresie, z włączonym telewizorem. Nie chcę!
Ale ty jesteś sama! A Kasia ma męża i dzieci!
Właśnie! A ja nie mam nikogo! Ewa krzyknęła. Kasia dostała urodę po ojcu, więc Jarek się zgodził przyjść do nas. A ja jestem przeciętna, ledwo znajdowałam chłopaków na jedną noc! Teraz w końcu będę miała szansę!
Nie mogłaś znaleźć gościa z mieszkaniem? syknęła matka.
A oni szukają modelek albo bogatych! Teraz sama będę miała coś do zaoferowania!
Ewa włożyła słuchawMatka w milczeniu odwróciła się do telewizora, a Ewa wzięła głęboki oddech, czując, iż jej nowe życie wreszcie się zaczyna.