Zaśmiecone pobocza dróg w powiecie koneckim znów wywołują emocje. Po naszej ostatniej publikacji w tej sprawie odezwała się mieszkanka Sierosławic, która alarmuje o narastającym problemie na odcinku prowadzącym w stronę Bedlenka.
Publikujemy skrócone fragmenty listu, który otrzymaliśmy od naszej czytelniczki. Zdjęcia przekazane w wiadomości (znajdziecie je na końcu) potwierdzają opisany problem.
„To, co zobaczyłam tydzień temu na spacerze, przerosło moje wyobrażenia”. Czytelniczka wymienia odkurzacz, sztuczną choinkę, radio samochodowe oraz „opony – tydzień temu były może dwie, teraz jest ich kilka”. Wśród śmieci leżą też „butelki z resztkami napojów, opakowania po żywności z Żabki, butelki po alkoholu”. „Z roku na rok przybywa tam śmieci na poboczach. Zarząd dróg […] nie jest zainteresowany czystością swojej drogi” – przekazuje nam mieszkanka okolicznych miejscowości.
Kobieta zwraca uwagę również na pola między miejscowościami: „Nie wiem, co to za ‘dobrzy rolnicy’, co rzucają na swoją ziemię worki po nawozach i butelki, a potem to wszystko jest zaorane”.
Według niej część odpadów może pochodzić od „pracowników budowlanych jadących busami z Bedlenka” oraz młodzieży, która „mimo strasznego wypadku wciąż pędzi autami jak szalona”.
Najbardziej przejmujący jest apel, którym kończy swoją wiadomość: „Jak można wyrzucać śmieci, skoro każdy z nas płaci za odpady? Co trzeba mieć w głowie, żeby tak robić… Ludzie potrafią choćby wór na gałęzi zawiesić – strach pomyśleć, co w nim jest”.
Jeśli i Państwo zaobserwowali podobne oburzające okoliczności lub chcecie podzielić się ze światem swoimi spostrzeżeniami zachęcamy do kontaktu: [email protected].
Zdjęcia (czytelniczka tkn24.pl):
