Zapytałam AI, co warto obejrzeć po 50-tce. Odpowiedzi były wzruszająco mądre

mamadu.pl 6 godzin temu
Po pięćdziesiątce życie kobiety może wyglądać bardzo różnie. Może być matką, babcią, singielką, wdową albo kobietą, która dopiero teraz zaczyna robić to, czego naprawdę chce. Z ciekawości zapytałam AI, jakie filmy warto obejrzeć w tej dekadzie życia – i nie spodziewałam się, iż odpowiedzi będą aż tak poruszające.


Pięćdziesiątka to nie koniec świata. To początek nowej opowieści


Wydawać by się mogło, iż po pięćdziesiątce życie kobiety staje się przewidywalne i pozbawione większych niespodzianek. Tymczasem obserwacje i rozmowy z ludźmi pokazują mi, iż wcale nie musi tak być.

Wpisałam ostatnio do AI jedno pytanie: Jakie filmy warto obejrzeć po pięćdziesiątce? W odpowiedzi otrzymałam pięć tytułów, które udowadniają, iż w tym wieku kobieta nie jest tłem, ale główną bohaterką – i to w najlepszym wydaniu.

1. "Lepiej późno niż później" (reż. Nancy Meyers, 2003)


Diane Keaton i Jack Nicholson. Dwoje dojrzałych ludzi, którzy przypadkiem trafiają na siebie i… zaczynają coś więcej niż romans. Ten film jest pełen inteligentnych dialogów, ciepła, humoru i momentów, w których mówiłam do ekranu: "O, to ja" (choć nie mam 50 lat).

Pokazuje, iż miłość po pięćdziesiątce nie musi być dramatem – może być lekka, zaskakująca i naprawdę piękna.

2. "Służące" (reż. Tate Taylor, 2011)


Ten film to opowieść o sile kobiet, solidarności i odwadze. Emma Stone, Viola Davis i Octavia Spencer tworzą bohaterki, które – choć w różnym wieku – odnajdują w sobie siłę do walki o godność i prawdę.

Dla mnie to film o tym, iż nigdy nie jest za późno, by coś zmienić, choćby jeżeli cały świat mówi ci, iż masz siedzieć cicho.

3. "Jedz, módl się, kochaj" (reż. Ryan Murphy, 2010)


Wiem, wiem – Julia Roberts i włoskie makarony mogą się wydawać zbyt oczywiste. Ale jeżeli jesteś kobietą po pięćdziesiątce i choć raz zadałaś sobie pytanie "co ja adekwatnie z tego życia mam?", to ten film jest dla ciebie.

Pokazuje, iż czasem trzeba się zgubić, żeby się odnaleźć – i iż samotna podróż może być początkiem wszystkiego.

4. "Kobieta idzie na wojnę” (reż. Benedikt Erlingsson, 2018)


Islandzki film o cichej, zwykłej kobiecie, która… wypowiada wojnę przemysłowi niszczącemu przyrodę.

Zaskakująco zabawny, bardzo mądry, wizualnie piękny. Dla mnie to historia o tym, iż po pięćdziesiątce nie musisz być grzeczna. Możesz być wkurzona. Możesz być radykalna. Możesz być sobą.

5. "Grace i Frankie" (serial, twórcy: Marta Kauffman i Howard J. Morris, 2015–2022)


Okej, to nie film, ale nie warto go pomijać. Grace i Frankie to dwie kobiety po siedemdziesiątce, których mężowie… zakochują się w sobie. A one? Zaczynają żyć.

Serial, który pokazuje, iż w każdym wieku możesz zacząć od nowa, stworzyć biznes, odkryć przyjaźń, wrócić do randkowania – i iż nie musisz nikomu nic udowadniać.

Pięćdziesiątka to lustro. I ekran


Te filmy nie są tylko rozrywką. Są lustrem, w którym można się przejrzeć – zobaczyć zmarszczki, doświadczenie, zmęczenie, ale też siłę, dystans, poczucie humoru. Przypominają, iż kobieta po pięćdziesiątce to nie koniec historii, tylko jej najbardziej szczera część.

Nie trzeba mieć męża, wnuków, planu na emeryturę. Wystarczy mieć siebie. I może od czasu do czasu – dobry film, który przypomni ci, iż życie to nie gotowa historia. To ciąg dalszy.

Idź do oryginalnego materiału