Nowy pomysł, inicjatywa rządowa - rozwody na gwałtownie w urzędzie stanu cywilnego. Miałoby wystarczyć podpisanie oświadczenia o całkowitym braku pożycia małżeńskiego. Nikt by nie sprawdzał czy to prawda, czy nie pod presją - urzędnik USC nie ma takich możliwości, jak sąd.