Coraz częściej rozwiązaniem, które skraca drogę do klienta, okazują się marketplace’y, czyli wielkie platformy sprzedażowe takie jak Amazon, eBay czy Allegro. Dysponują one nie tylko ogromnym ruchem i zaufaniem kupujących, ale także gotową infrastrukturą, do której wystarczy się podłączyć. Ale właśnie tutaj pojawia się niezwykle istotny temat – standardy GS1. To dzięki nim produkty są jednoznacznie identyfikowane, przesyłki sprawnie przemieszczają się przez magazyny, a dane o towarach można wykorzystać zarówno w kraju, jak i za granicą.
Widoczność i porządek dzięki GTIN
Podstawą w świecie GS1 jest numer GTIN (Global Trade Item Number) – czyli globalny numer identyfikacyjny produktu. Każdy wariant towaru (kolor, rozmiar, wersja) powinien mieć swój własny GTIN.
Dlaczego jest to tak ważne? Marketplace’y wymagają, by produkt miał przypisany numer GTIN, bo dzięki temu ich systemy rozpoznają, iż dany towar to dokładnie ta sama rzecz, którą sprzedaje ktoś inny. Nie ma duplikatów, pomyłek ani błędnych opisów. Dla sprzedawcy to ogromna oszczędność czasu – raz przygotowana karta produktowa może być używana na różnych rynkach, a numer GTIN jest przepustką do wejścia na platformy międzynarodowe.
Magazyn i logistyka – rola SSCC
Sama sprzedaż to dopiero połowa sukcesu. Towar musi jeszcze trafić do klienta – szybko, bez pomyłek i z możliwością śledzenia po drodze. Tu wchodzi drugi element standardów GS1, czyli SSCC (Serial Shipping Container Code), czyli numer identyfikacyjny jednostki logistycznej.
Można go porównać do tablicy rejestracyjnej, którą dostaje każdy karton, paleta czy kontener. Praktyczny efekt? Mniej zagubień, szybsze przyjęcia w magazynach i łatwiejsze rozwiązywanie sporów, jeżeli coś pójdzie nie tak.
Nowe regulacje – paszport cyfrowy produktu
Europa przygotowuje się do dużej zmiany. W ramach regulacji dotyczących zrównoważonego rozwoju wejdzie w życie Digital Product Passport (DPP) – cyfrowy paszport produktu. Ma on zawierać informacje o pochodzeniu towaru, jego składzie czy wpływie na środowisko.
Jak to się ma do GS1? Tu znów wracamy do numeru GTIN. To właśnie on może stać się kotwicą paszportu cyfrowego. W praktyce oznacza to, iż zamiast wprowadzać nowe systemy i etykiety, sprzedawcy będą mogli wykorzystać istniejące oznaczenia GS1, aby spełnić wymagania prawa. Dla e-commerce to duże ułatwienie – zwłaszcza przy sprzedaży transgranicznej. Jeden numer pozwoli nie tylko na listing na platformie marketplace, ale także na dostarczenie klientowi i regulatorom dodatkowych danych wymaganych w Unii Europejskiej.

Dlaczego warto myśleć o standardach już dziś
Wyobraź sobie firmę, która sprzedaje w Polsce i planuje wejść na rynek niemiecki. Bez standardów musi przygotować nowy system oznaczeń, porozumieć się z lokalnym operatorem logistycznym, przetłumaczyć i dostosować dane produktowe do wymagań marketplace’u. Każdy z tych kroków to dodatkowy koszt i ryzyko błędu.
Jeśli jednak produkty od początku mają przypisane numery GTIN, a przesyłki oznaczane są kodami SSCC, większość tego procesu jest już gotowa. Dane można od razu przesłać do niemieckiego marketplace’u, paczki są rozpoznawane w magazynach, a sprzedaż może ruszyć niemal natychmiast. Co więcej, powtarzalność procesu pozwala skalować biznes dalej – wejście na kolejny rynek staje się znacznie prostsze, bo bazuje się na tym samym języku danych.
Przeczytaj również: Kiedy Twój sklep zaczyna dorastać, czyli „bunt nastolatka” w e-commerce
Język zrozumiały dla wszystkich
Skalowanie e-commerce przez wejście na rynki zagraniczne nie musi być skomplikowane, jeżeli od początku oprzesz je na adekwatnych fundamentach. Standardy GS1 – przede wszystkim GTIN dla produktów i SSCC dla przesyłek – tworzą wspólny język, który rozumieją marketplace’y, operatorzy logistyczni i regulatorzy.
Dzięki nim łatwiej przygotować listingi, uniknąć chaosu w katalogach, usprawnić magazyn i spełnić rosnące wymagania prawne, takie jak cyfrowy paszport produktu. To wszystko sprawia, iż ekspansja cross-border staje się nie jednorazowym projektem, ale powtarzalnym procesem, za pomocą którego krok po kroku można podbijać kolejne rynki.
Materiał partnera




