Zapłacił 17 zł za kilogramową rybę i dodatki. "W Mielnie co najwyżej frytki"

kobieta.gazeta.pl 6 godzin temu
"Nie stać mnie na wakacje w Polsce" to zdanie, które coraz częściej przewija się wśród komentarzy w mediach społecznościowych. Ostatnio autor profilu podróżniczego pokazał, ile zapłacił za kilogramową rybę podczas zagranicznego urlopu. Zapytał swoich obserwatorów, ile wydali na podobny posiłek nad Bałtykiem.
Nagranie, które pojawiło się na tiktokowym profilu Świat na Cztery Stopy, wywołało sporo emocji. Jego autor aktualnie przebywa w Tajlandii. - Ile kosztuje ryba nad polskim morzem? Taka zwykła ryba z takiej zwykłej budy przy plaży. Ja nie mówię o żadnej restauracji, tylko o takiej zwykłej, nadmorskiej smażalni - zapytał swoich obserwatorów. Następnie pokazał tajski odpowiednik smażalni nad Bałtykiem.


REKLAMA


Zobacz wideo Chrupiąca ryba z sosem tatarskim zachwyci każde podniebienie


Tajlandia. Za kilogram ryby z dodatkami zapłacił 17 zł
Ryba, która znalazła się na talerzu podróżnika, to popularna w Tajlandii tilapia. Chociaż często słyszy się na temat szkodliwości jedzenia tego gatunku, ponieważ w niektórych hodowlach nie są przestrzegane warunki sanitarne, jak w każdym przypadku - to zależy. Istnieją również ekologiczne hodowle z zamkniętym obiegiem wody, prowadzone z zachowaniem najwyższych światowych standardów.


- Ta ryba waży grubo ponad kilogram. Do tego jest cały zestaw dodatków - sosów, makaronów i zieleniny. Cena za tą całą, wielką rybę, jest kosmiczna. Taka ryba najpierw nadziewana jest przyprawami i liśćmi trawy cytrynowej, a później obtaczana w gruboziarnistej soli. Wypełnioną zieleniną tilapię nadziewa się na ruszt i montuje w ogromnym grillu. W ten sposób mamy rybę pieczoną, a nie smażoną w głębokim oleju, więc zdecydowanie zdrowszą niż ta z naszych nadmorskich smażalni, do których można trafić z zawiązanymi oczami po zapachu oleju - mówił autor filmiku.


Następnie dodał, iż zgrillowane ryby trafiają prosto na stoisko na lokalnym foodmarkecie i "rozchodzą się jak świeże bułeczki". Za porcję zapłacił między 150 a 200 batów tajlandzkich, czyli 17-20 zł.
Ile trzeba zapłacić za rybę nad Bałtykiem?


W komentarzach wypowiedziały się osoby, które spędzają wakacje nad polskim morzem. "Byłem dzisiaj w Mielnie. Za dorsza trzeba było dać 20 zł za 100g. Taka normalna porcja z dodatkami wychodzi jakoś 70-80 zł", "W Mielnie za 17zł to możesz sobie co najwyżej frytki do takiej ryby zamówić", "Ustronie Morskie 18 zł za 100g czyli 180zł za 1 kilogram. Zwykła buda jak to nazwałeś" - czytamy. Jaki jest twój ulubiony gatunek ryby? Zapraszamy do udziału w sondzie i komentowania.
Idź do oryginalnego materiału