Zamówiła popularną kanapkę w McDonald’s. Takiego okropnego znaleziska się nie spodziewała

pysznosci.pl 1 rok temu
Zdjęcie: McDonald's - Pyszności; foto: Canva


Takiego dodatku nie znajdziemy w menu restauracji McDonald’s. Jednej z klientek australijskiego baru szybkiej obsługi podano kanapkę z jasnozielonym przedmiotem, zapieczonym w bułce razem z jajkiem i mięsem. Kobieta przyznaje, iż po kilku kęsach poczuła drapanie w gardle. A kiedy pokazała znalezisko kierownikowi, poczuła się rozczarowana jego reakcją.

Australijka Margaret Francic zatrzymała się w McDonaldzie w miejscowości Pialba (w stanie Queensland) wraz z dwojgiem dzieci. Dla siebie i podopiecznych zamówiła w fastfoodowym barze śniadaniowe specjały – McMuffiny. Po dwóch, trzech kęsach kobieta zorientowała się, iż w jej kanapce było coś, czego na pewno nie znajdziemy w menu.

Okropne znalezisko w kanapce McMuffin. „Podrapało mnie w gardło”

Kiedy przyjrzała się bliżej kanapce, zauważyła jasnozielony przedmiot, który został upieczony w McMuffinie razem z jajkiem i mięsem. Francic natychmiast poinformowała personel o nietypowym znalezisku. Liczyła też na kilka słów wyjaśnień. Kierownik zmiany, jak relacjonuje kobieta, bez przejęcia i z nonszalancją rzucił jedynie, iż to może być rękawiczka robotnicza.

„Myślałam na początku, iż może to przegotowane na twardo jajko, ale kiedy to przełknęłam, podrapało mnie w gardło” – powiedziała dla portalu news.com.au.

Kobiecie zaproponowano darmowy posiłek. Klientka była jednak zbyt zniesmaczona faktem, iż połknęła kawałek rękawiczki, która wcześniej znajdowała się na czyichś dłoniach. Co więcej, w rozmowie z news.com.au przyznała, iż nikt nie udzielił jej informacji na temat ewentualnych skutków połknięcia produktu oraz tego, czy powinna zgłosić się do szpitala.

McDonald’s – Pyszności; foto: Canva

Przeczytaj również: Zamówiła burgera w McDonald’s i omal nie zwymiotowała. To nie miało prawa się wydarzyć

McDonald’s: „Jesteśmy rozczarowani”

Tego samego dnia Francic poruszyła ten problem w centrali McDonald’s. Przesłała również zdjęcia przedstawiające zieloną rękawiczkę wewnątrz kanapki. Po tej interwencji skontaktował się z nią pracownik baru, w którym doszło do incydentu, i również poprosił o zdjęcia. Zdziwiło to kobietę, ponieważ, jak przyznaje, McMuffina z nietypowym dodatkiem zwróciła na kuchnię.

Trzy dni później kobietę nadal bolało gardło. Denerwowała się, co może się stać z jej ciałem po zjedzeniu kawałka gumowej rękawiczki. Rzecznik sieci McDonald’s w oficjalnym oświadczeniu przyznał, iż incydent jest badany oraz iż sieć poważnie traktuje bezpieczeństwo żywności i napojów. Dodał, iż pracownicy przestrzegają surowych procedur, aby zapewnić najwyższą jakość serwowanej tam żywności.

„Jesteśmy rozczarowani, słysząc o doświadczeniach klientów i współpracujemy z restauracją, aby dokładniej zbadać tę sprawę” – skwitował rzecznik McDonald’s.

Idź do oryginalnego materiału