5 lipca do starszej pani przyszła kobieta, która powiedziała, iż jest opiekunką społeczną. Po wejściu do mieszkania poprosiła 85-latkę o banknot 100 zł, by zweryfikować znajdujące się na nim numery.
Starsza pani spełniła prośbę. Z szafy wyjęła torebkę, w której przechowywała oszczędności i przekazała jeden banknot.
Kobieta coś zapisała i oddała jej pieniądze. Seniorka schowała banknot do torebki, a ją do szafy.
Wtedy rzekoma opiekunka społeczna zaproponowała 85-latce badanie pleców. Skorzystała z tej propozycji i usiadła na podstawionym jej na środku pokoju krześle, które było odwrócone w taki sposób, aby seniorka usiadła na nim plecami do szafy.
Podczas badania 85-latka zauważyła, iż w mieszkaniu pojawiła się druga kobieta. Gdy została zauważona natychmiast wybiegła z mieszkania. Po chwili, w pośpiechu dom 85-latki opuściła też rzekoma opiekunka społeczna.
Po ich wyjściu seniorka sprawdziła zawartość torebki i zorientowała się, iż brakuje w niej pieniędzy w kwocie 24 tys. zł.
Seniorka zgłosiła sprawę zamojskiej policji. Mundurowi ustalają szczegóły i okoliczności zdarzenia oraz poszukują kobiet, które okradły zamościankę.