Zamiast do samolotu trafił do aresztu. Fatalny finał zagranicznych wakacji, winny był GPS
Zdjęcie: lotnisko w Goa
Turyści niekiedy nie zdają sobie sprawy, jakie obowiązuje prawo w kraju, do którego udają się na wakacje. Konsekwencje potrafią być bardzo srogie, o czym przekonał się turysta z Czech. Odwiedził popularny region w Azji Południowej, jednak już na lotnisku czekały go problemy. Miał bowiem ze sobą urządzenie GPS. To, co go spotkało, jest przestrogą dla wszystkich podróżnych.