Zamek w Čachticach (Zamek w Czachticach) to jeden z ciekawszych zamków na terenie Słowacji. Obecnie są to malownicze ruiny położone na stromym wzgórzu. Teren jest udostępniony do zwiedzania dla turystów, ale w określonych godzinach otwarcia. Chociaż te w Internecie były podanie błędnie.
Teoretycznie w listopadzie zamek miał być otwarty od wtorku do niedzieli. My byliśmy tam w środę i brama była zamknięta. Gdy staliśmy przed nią, to zaczęły szczekać psy i po chwili wyszedł Słowak, który pracował na zamku. Poinformował, iż zamek jest zamknięty poza sezonem i spytał, czy jesteśmy z daleka i czy byliśmy już tutaj kiedyś. Odpowiedzieliśmy, iż nie, dlatego chwilę pomyślał i postanowił nas wpuścić na teren zamku. Zamknął psy i mogliśmy rozpocząć zwiedzanie. Bardzo fajnie się udało, iż weszliśmy na teren zamku, ponieważ jechaliśmy do niego specjalnie.
Elżbieta Batory – Krwawa Hrabina
Zamek w Czachticach jest związany ze złą i okrutną arystokratką węgierską Elżbietą Batory, która zwana była Krwawą Hrabiną z Čachtic. Co więcej, Elżbieta Batory była siostrzenicą polskiego króla Stefana Batorego. Podczas zwiedzania jednego z pomieszczeń przeczytasz całą historię zamku w języku polskim. Są specjalne tablice, na których znajdują się liczne informacje o samej warowni, ale także jej władcach oraz legendach ze smokiem.
O co w ogóle chodzi z Elżbietą Batory? Dlaczego ta postać wzbudza tyle kontrowersji? Elżbieta była bardzo wykształconą osobą, ale od młodych lat zmagała się z napadami złości. Podczas życia, jej mąż Franciszek Nádasdy pokazał jej różne tortury. Był on bardzo okrutnym żołnierzem. Po jego śmierci Elżbieta rozpoczęła proceder torturowania i zabijania. Jej ofiarami były młode dziewczyny wabione przez świtę władczyni.
Lochy Zamku w Czachticach wiele widziały. To właśnie tam znajdowały się specjalne komnaty, w których Elżbieta Batory poddawała się swoim rozrywkom. Torturowała, zabijała, a później kąpała się we krwi. Podobno był to zabieg pielęgnacyjny. Z jej rąk zginęło kilkaset (ponad 600) młodych dziewczyn przez różnorakie tortury. Postawiono ją przed sądem i skazano. Karą było zamurowanie żywcem w jej zamku. Czy faktycznie to była prawda? Do końca nie wiadomo, ponieważ miała paść ofiarom spisku, a na jej śmierci miał skorzystać jej kuzyn Jerzy Turzo, który doprowadził Elżbietę przed sąd. Tak czy inaczej, zyskała miano seryjnej morderczyni i krwawej hrabiny. Całe szczęście, iż o tej historii dowiedzieliśmy się pod koniec zwiedzania, a dokładnie doczytaliśmy ją dopiero w domu.
Jak dojechać na parking przy zamku?
Dojazd z Polski od granicy w Zwardoniu zajmuje 2 godziny przez Żylinę i Trenczyn. Do przejechania jest 157 kilometrów. Na tę trasę potrzebujesz winiety, którą możesz zakupić online lub na stacji benzynowej. Pamiętaj, aby na parking dojechać od strony wsi Čachtice, a nie od Višňové. Pod samą warownię nie możesz dojechać samochodem, ponieważ jest zakaz. Parking położony jest 1 kilometr od zamku. Dojście zajmuje 30 minut, a trasa prowadzi drogą asfaltową oraz piaskową.
W mapach możesz wyznaczyć Parkovisko Čachtický hrad. Postój tam jest płatny 3 euro, jednak jak byliśmy w listopadzie, to nikt nie pobierał opłat. Dojazd na parking będzie wąską drogą pomiędzy domami, więc uważaj na pieszych i rowerzystów.
- Współrzędne parkingu przy zamku: 48.7167, 17.7709.
Poniżej mapa trasy do zamku. Musisz iść cały czas za znakami koloru zielonego.
Jak wygląda zwiedzanie Zamku w Čachticach?
Po przejściu przez główną bramę kupiliśmy bilety wstępu po lewej stronie. Są tam także pamiątki. Dostaliśmy dodatkowo do biletu pocztówkę. Przejście po terenie zamkowym zajęło nam 30 minut. Na końcu weszliśmy do jednego z budynków, żeby przeczytać historię warowni. Z terenu ruin rozciągają się wspaniałe widoki. W kilku miejscach stoją rusztowania, ponieważ cały czas trwa tam jakaś renowacja. Można wejść do jednej komnaty i zobaczyć narzędzia tortur, w tym żelazną dziewicę. To właśnie Elżbieta Batory uznawana jest za wynalazcę tego narzędzia tortur.
Zamek wzniesiono w XIII wieku. Podobno już w czasach prehistorycznych te tereny było zamieszkałe. Warownia miała chronić Królestwo Węgier, a pomysłodawcą był król Bela IV. Zamek przez lata był pod władzą Mateusza Czaka. O tym węgierskim możnowładcy pisaliśmy już kiedyś podczas wizyty na Zamku w Trenczynie, Zamku Strecno oraz Zamku Orawskim. Upadek twierdzy miał miejsce za sprawą walk i pożaru. Niestety teraz pozostały tylko ruiny, ale podczas rozmowy z opiekunem twierdzy dowiedzieliśmy się, iż planują dalszą odbudowę. Bardzo się z tego powodu ucieszyliśmy, ponieważ warto tutaj przyjechać i zobaczyć to na własne oczy.
- Bilet normalny kosztuje 4 euro w weekend i 3 euro w tygodniu,
- Godziny otwarcia sprawdzisz tutaj.