Zamek Stolpen to jedna z najbardziej intrygujących warowni na terenie Saksonii. Już samo położenie na wulkanicznym wzgórzu nad miastem Stolpen czyni ten zamek miejscem wyjątkowym. Fundamenty zamku wyrastają wprost ze słupów bazaltowych – to właśnie tu w Stolpen w wieku XVI saksoński naukowiec po raz pierwszy użył nazwy bazalt w odniesieniu do twardej skały wulkanicznej, na której zbudowano zamek. Zamek ten łączy opowieść o dawnych biskupach, władcach saskich, militarnych fortyfikacjach, słynnym romansie hrabiny Cosel i jej tragicznego losu w jedną fascynującą podróż historyczną. Podczas zwiedzania przyjrzymy się kolejno historii budowy i rozbudowy, powstaniu niesamowitej studni głębinowej, zahaczymy o małą lekcję geologii i oczywiście poznamy kilka legend. Tylko czy legendy są potrzebne, gdy mówimy o miejscu, w którym rozgrywał się słynny romans hrabiny Cosel?
Spis treści
- Powstanie i wczesne dzieje
- Rozbudowa pod panowaniem biskupów meißeńskich
- Zdobycie zamku przez elektora – tło polityczno-religijne
- Renesansowy przebudowa zamku – fazy, cechy, efekty
- Przekształcenie w twierdzę – kolejny zwrot w historii zamku
- Zmierzch znaczenia militarnego
- Romans Augusta Mocnego i hrabiny Cosel
- Kochanka, która chciała być królową
- Od pałacu do więzienia
- Studnia – w twardej bazaltowej skale drążono ją 53 lat
- Historia bazaltu zaczyna się na Zamku Stolpen
- Legendy Zamku Stolpen – duchy, przekleństwa i tajemnice bazaltowej
- Godziny otwarcia i ceny biletów
- Dostępność dla osób niepełnosprawnych
- Zwiedzanie z psami
- Inne interesujące miejsca w Niemczech opisane przez nas

Powstanie i wczesne dzieje
Początki Stolpen sięgają okresu około 1100 roku, kiedy- choć nie jest to pewne – mogła istnieć drewniano-ziemna warownia lub strażnica na wzgórzu bazaltowym, które stanowiło dogodne miejsce strategiczne. W 1222 roku warownia została po raz pierwszy wspomniana w źródłach. Wtedy niejaki Moyko von Stolpen sprzedał ją biskupowi meißeńskiemu. Niestety nie wiemy, jak wtedy wyglądała twierdza. W znaczeniu politycznym i militarnym Stolpen znajdował się na granicy Marchii Miśnieńskiej i słowiańskich ziem wschodniej Elby, co czyniło go miejscem o dużej wartości obronnej.


Rozbudowa pod panowaniem biskupów meißeńskich
Przez około 340 lat warownia pozostawała w jurysdykcji biskupów meißeńskich. 24 kolejnych biskupów sprawowało tu władzę nad tzw. Amt Stolpen. W epoce późnogotyckiej, zwłaszcza w XIV i XV wieku, zamek został znacznie przebudowany: powstały murowane części z miejscowego bazaltu, nowa zabudowa reprezentacyjna i obwarowania odpowiadające wymaganiom epoki. W tym czasie rozwijało się również przedzamcze, a także miejska zabudowa u podnóża warowni – co nadało miejscu charakteru warowno-rezydencjonalnego.

Zdobycie zamku przez elektora – tło polityczno-religijne
W połowie XVI wieku zamek Stolpen przeszedł ważne zmiany w swojej historii, zarówno na poziomie władzy, jak i architektury. W roku 1559 August I von Sachsen (zwany później „Augustem Mocnym”) – jako książę-elektor Saksonii – przejął urząd, miasto i zamek Stolpen od biskupów miśnieńskich. Uwaga nie mylić tej postaci z naszym królem Augustem II, który żył ponad sto później, ale w naszej opowieści o zamku też się pojawi.
Mechanizm przejęcia nie był fortunnym zakupem, ale działaniem politycznym i prawnym: elektorski dwór wykorzystał spór testamentowy między stallmeisterem (czyli urzędnikiem dworskim) a biskupem Miśni, co dało Augustowi argument do wymuszenia zamiany urzędów – biskup zrzekł się swojego Amts (Stolpen) na rzecz August I, w zamian otrzymując inne dobra (między innymi Mühlberg). W konsekwencji Stolpen stał się częścią elektorskiego majątku saskiego. Znaczenie tego przejęcia było wielkie:
- Zamek i miasto Stolpen leżały strategicznie — na pograniczu i w okolicy ważnych szlaków w Saksonii. Przejęcie ich umacniało władzę elektora w regionie.
- Była to część większej polityki scentralizowania władzy i rozszerzenia domeny elektorskiej. August I aktywnie wykupywał lub przejmował dobra biskupie, klasztorne i państwa feudalne, by konsolidować swoje terytorium.
Polityka ta miała również wymiar religijny: w roku 1559 w Stolpen wprowadzono reformację, co oznaczało zwrócenie się od wpływów biskupów katolickich w stronę protestancką.

Renesansowy przebudowa zamku – fazy, cechy, efekty
Po przejęciu Stolpen przez elektora rozpoczął się okres transformacji architektonicznej. Średniowieczny gotycki Zamek Stolpen przekształcił się w rezydencję renesansową, choć nie porzucono całkowicie funkcji obronnej. Fazy przebudowy i najważniejsze elementy:
- Już w połowie XVI wieku (po roku 1559) rozpoczęto prace „Um- und Ausbau zum Schloss” – czyli rozbudowę i przekształcenie w pałacowo-rezydencjalną część zamku.
- Elektor polecił stworzenie „Tiergartens”, czyli ogrodu zwierzęcego, ale też parku obok zamku, co było typową cechą rezydencji renesansowej i barokowej.
- Ogromne znaczenie miała też instalacja wodna („Wasserkunst”) autorstwa górnika Martina Planea wykonana w roku 1563. Komfort życia na zamku i w mieście wszedł na inny poziom.
- W obrębie zabudowy zamku wykształciły się reprezentacyjne sale, nowe elewacje w stylu renesansu, okna oświetlające wnętrza, co odróżniało stary „warowny” charakter od nowej funkcji rezydencjonalnej.
- Jednocześnie jednak zamek przez cały czas pozostawał warownią: obecne były mury obronne, baszty. Rozbudowano choćby fortyfikacyjne, choć dawny gotycki styl architektoniczny mieszał się z renesansowymi formami.


Przekształcenie w twierdzę – kolejny zwrot w historii zamku
W drugiej połowie XVII wieku losy zamku Stolpen ponownie się odmieniły. Po okresie renesansowego rozkwitu i dworskiego przepychu, zamek powrócił do swej pierwotnej roli – obronnej warowni. Zmiany polityczne w Europie Środkowej, wzrost potęgi Prus i nieustające napięcia na granicach Saksonii sprawiły, iż władcy w Dreźnie postanowili przywrócić starym zamkom militarne znaczenie. W roku 1675 Zamek Stolpen został oficjalnie przekształcony w twierdzę (Festung Stolpen). Decyzję tę podjęto w ramach ogólnej reformy systemu obronnego Saksonii, obejmującej również inne zamki i fortyfikacje w regionie Łużyc i Szwajcarii Saksońskiej.
Położenie Stolpen zadecydowało o jego wartości strategicznej. Zamek wznosi się na potężnym, naturalnym fundamencie z bazaltowych słupów, które tworzą strome, niemal nie do zdobycia zbocza. To naturalne ukształtowanie terenu czyniło z niego idealny punkt obronny. Wystarczyło wzmocnić istniejące mury, aby przekształcić dawną rezydencję w nowoczesną, trudną do zdobycia fortecę.
W latach 70. i 80. XVII wieku rozpoczęto więc szeroko zakrojone prace fortyfikacyjne: rozbudowano bastiony i raweliny, wzmocniono bramy wjazdowe i system mostów zwodzonych, wzniesiono nowe mury zewnętrzne i ziemne umocnienia, zmodernizowano arsenał i magazyny prochowe. Zamek otoczony został nowym pierścieniem fortyfikacji ziemno-kamiennych, które miały chronić go przed oblężeniem i ogniem armatnim. Wewnątrz twierdzy znajdował się stały garnizon wojskowy, magazyny żywności, broni i zapasów na wypadek długiego oblężenia.

Zmierzch znaczenia militarnego
Jednak z biegiem lat i rozwojem techniki wojennej znaczenie tego typu zamków-twierdz zaczęło maleć. XVIII wiek przyniósł nowe typy fortyfikacji – rozległe bastiony ziemne, systemy gwiaździste i twierdze projektowane według precyzyjnych zasad geometrycznych. Stolpen, mimo modernizacji, nie mógł już sprostać wymogom nowoczesnej wojny artyleryjskiej.
Po zakończeniu wojny trzydziestoletniej i ustabilizowaniu granic Saksonii militarny sens utrzymywania garnizonu w Stolpen stawał się coraz bardziej wątpliwy. Ostatni żołnierze stacjonowali tu w czasach tzw. „ery augustiańskiej”, za panowania Augusta II Mocnego i jego syna Augusta III. W drugiej połowie XVIII wieku garnizon stopniowo rozwiązano, a zamek stracił status czynnej twierdzy. W dokumentach z końca stulecia określano go już jako „verfallene Festung” – opuszczoną. Na koniec tej militarnej opowieści musimy wspomnieć, iż Stolpen nigdy nie brał udziału w wielkich oblężeniach. Jego znaczenie ograniczyło się do utrzymania porządku i zabezpieczeniu wewnętrznego zaplecza Saksonii.

Romans Augusta Mocnego i hrabiny Cosel
W historii Saksonii i Polski trudno znaleźć, postać bardziej barwną i sprzeczną niż August II Mocny, elektor Saksonii i król Polski. Człowiek o ogromnej sile fizycznej, wielkich ambicjach i jeszcze większej słabości do luksusu i kobiet. W jego życiu pojawiło się wiele namiętności, ale żadna nie zapisała się tak dramatycznie w historii, jak jego związek z hrabiną Anną Konstancją von Cosel. To właśnie ten romans uczynił z zamku Stolpen miejsce legendarne. Zamek Stolpen nie zapisał się na kartach historii jako miejsce wielkich bitew, ale jako scena, gdzie rozegrał się wielki romans, zakończony długoletnim więzieniem.
Anna Konstancja von Brockdorff, znana później jako hrabina Cosel, pochodziła z zamożnej, choć niezbyt wpływowej rodziny szlacheckiej z Holsztynu. Już jako młoda kobieta wyróżniała się niezwykłą urodą, intelektem i dumą. W wieku zaledwie dwudziestu lat trafiła na dwór drezdeński. Najpierw jako dama dworu, później jako osoba, której los miał się połączyć z samym monarchą. Jej spotkanie z Augustem II Mocnym, wówczas u szczytu władzy, miało wszelkie znamiona dworskiego mitu: król zakochał się od pierwszego wejrzenia. Uroda hrabiny i jej nieprzeciętny umysł oczarowały go do tego stopnia, iż uczynił ją nie tylko swoją faworytą, ale także powierniczką i doradczynią w sprawach politycznych.
W 1705 roku Anna Konstancja otrzymała od króla tytuł hrabiny von Cosel i bogate dobra ziemskie w Saksonii. Przez kilka lat była faktyczną „pierwszą damą” dworu drezdeńskiego, a jej wpływ na Augusta budził zarówno podziw, jak i zawiść arystokracji.

Kochanka, która chciała być królową
Cosel różniła się od innych królewskich metres. Nie zadowalała się luksusem i żądała trwałego miejsca u boku Augusta, a choćby obiecywanego jej (według legendy) małżeństwa. Miała ambicje polityczne i nie wahała się z nich korzystać. Prowadziła własną korespondencję dyplomatyczną, doradzała w sprawach finansowych, a według niektórych źródeł – ingerowała choćby w nominacje urzędnicze. To było jednak igranie z ogniem.
Król, znany ze zmiennych uczuć, niedługo zwrócił uwagę na nowe kobiety, a wpływy hrabiny zaczęły drażnić dwór. Gdy próbowała przypomnieć Augustowi o obietnicy małżeństwa, dworzanie uznali ją za zagrożenie. Kiedy zaś odważyła się opuścić Saksonię bez zgody władcy, by schronić się w Prusach, los przypieczętował jej dramat. Została zdradzona, pojmana i odesłana z powrotem do Drezna.

Od pałacu do więzienia
W roku 1716 hrabina Cosel została uwięziona na zamku Stolpen. To ironia losu: zamek, który niegdyś był rezydencją biskupów i fortecą obronną, stał się teraz więzieniem jednej kobiety – dawnej ukochanej króla. Początkowo traktowano ją z pewnym szacunkiem: miała do dyspozycji kilka komnat, własne służki, bibliotekę i ogródek. Ale z biegiem lat świat zewnętrzny o niej zapomniał, a zamek stał się jej samotnym domem.
Spędziła w Stolpen aż 49 lat i nigdy więcej nie opuściła murów zamku. Zmarła w 1765 roku, w wieku 85 lat. Legenda głosi, iż przed śmiercią spojrzała z zamkowej wieży w kierunku Drezna i powiedziała: „Tam moje życie się zaczęło – i tam się skończyło, choć ja już dawno nie należę do świata.” Podczas zwiedzania zamku warto poświęcić chwilę na spacer po miejscach związanych z hrabiną Cosel:
- Wieża Cosel (Koselturm) – jej dawne pomieszczenia mieszkalne, dziś małe muzeum poświęcone jej życiu.
- Ogród hrabiny – niewielki dziedziniec z widokiem na dolinę, symbol utraconej wolności.
- Kaplica zamkowa – miejsce, w którym modliła się w ostatnich latach życia.
- Grób hrabiny Cosel – prosty, skromny, wmurowany w ziemię przy kościele zamkowym – bez przepychu, jakby czas chciał zamknąć tę historię w ciszy.

Studnia – w twardej bazaltowej skale drążono ją 53 lat
W czasach, gdy woda była kluczem do przetrwania, każda twierdza musiała mieć swoje własne źródło. Dla mieszkańców zamku Stolpen wzniesionego na skalistym, bazaltowym wzgórzu, to było ogromne wyzwanie. Skała bazaltowa jest wyjątkowo twardym i odpornym materiałem. W skali Mohsa bazalt osiąga twardość 7-8, co jest wyższe niż twardość stali (7). Mimo to, w XVI wieku saskie władze podjęły heroiczny projekt: wykucie studni w litej bazaltowej skale. Prace rozpoczęto prawdopodobnie w 1563 roku, za panowania elektora Augusta I von Sachsen, i trwały z przerwami aż do 1616 roku – ponad pięćdziesiąt lat nieustannego wysiłku!
Robotnicy, uzbrojeni jedynie w młoty, dłuta i żelazne kliny, drążyli skałę centymetr po centymetrze. Pracowali przy świetle pochodni, w zaduchu i ciszy, która dzwoniła w uszach. Legenda głosi, iż niektórzy z nich spędzili całe życie przy tym jednym zadaniu. Kiedy wreszcie dotarli do wody, miało to wymiar niemal symboliczny – zwycięstwo człowieka nad naturą. Ostateczna głębokość studni wynosi 84 metry, z czego ponad 80 metrów wykuto manualnie w twardym bazalcie. Prace nadzorowało czterech górników, do pomocy przydzielano im kilku robotników. Studnię drążono w tempie około 1-1,5 cm na dzień.
Średnica szybu wynosi zaledwie 1,6 metra, a ściany są tak gładkie, iż do dziś wzbudzają podziw geologów i inżynierów. Woda na dnie jest czysta i zimna – przez wieki zaopatrywała zamek w świeże źródło życia, a podczas oblężeń była jego największym skarbem. Współczesne badania wykazały, iż warstwy skalne, przez które przebito studnię, są unikalnym profilem geologicznym bazaltu, pokazującym, jak lawa zastygła tu przed milionami lat w formie pionowych słupów.


Historia bazaltu zaczyna się na Zamku Stolpen
Zamek Stolpen stoi na jednym z najbardziej niezwykłych miejsc geologicznych w Niemczech. Fundamenty zamku w wielu miejscach stoją bezpośrednio na słupach bazaltowych. To tutaj po raz pierwszy w historii użyto nazwy „bazalt” w sensie naukowym. W 1546 roku Georgius Agricola, saski uczony i „ojciec mineralogii”, badając skały Stolpen, opisał je w swoim dziele De Natura Fossilium i nazwał „basaltes” – inspirowany antycznym określeniem z pism Pliniusza Starszego. To właśnie od tego momentu termin „bazalt” wszedł do światowej nauki geologicznej. W podziemiach zamku znajduje się wystawa poświęcona bazaltowi i wulkanicznej przeszłości regionu. Dodatkowo całe wzgórze zamkowe zostało wpisane do rejestru Geoparku Sachsens Mitte, który chroni wyjątkowe zjawiska geologiczne Saksonii.
Bazaltowe podłoże nadało zamkowi jego niezwykły charakter. Gdy spojrzymy z dziedzińca w stronę murów, zobaczymy nie tylko cegłę i kamień, ale całe kolumny skalne – pionowe, sześciokątne słupy, które wyglądają, jakby ktoś ułożył je z precyzją architekta. To dzieło natury: pozostałość po wulkanie, który był aktywny około 25 milionów lat temu, w czasach, gdy dzisiejsze Łużyce i Szwajcaria Saksońska były morzem lawy i popiołów. Dzięki tej strukturze Stolpen jest jednym z najlepiej zachowanych przykładów bazaltowego komina wulkanicznego w Europie Środkowej. Skała była tak twarda, iż przez wieki stanowiła nie tylko fundament, ale i naturalną fortecę – niemożliwą do podkopania i trudną do zdobycia.


Legendy Zamku Stolpen – duchy, przekleństwa i tajemnice bazaltowej góry
Zamek Stolpen, choć dziś spokojny i malowniczy, od wieków uchodzi za miejsce pełne tajemnic, dziwnych zjawisk i legend, które splatają się z jego historią. Mieszkańcy miasteczka, mnisi, żołnierze i późniejsi turyści przekazywali sobie opowieści o duchach dawnych biskupów, żołnierzy i rzecz jasna o niespokojnym duchu hrabiny Cosel.
- Duch hrabiny Cosel – pani zamku, która nigdy nie odeszła. Najbardziej znaną postacią Zamku Stolpen jest bez wątpienia hrabina Anna Konstancja von Cosel, i to właśnie z nią wiąże się najwięcej opowieści.Mówi się, iż jej duch nigdy nie opuścił zamku, ponieważ ostatnim życzeniem hrabiny było pozostać choćby po śmierci tam, gdzie spędziła większość życia. Według miejscowych podań, w cichą noc, gdy mgła spowija mury, można zobaczyć kobiecą postać w srebrzystej sukni, przechadzającą się wzdłuż murów Koselturm. Czasem słychać też delikatne brzęczenie kluczy – to podobno strażnik, który codziennie zamykał jej komnatę, by nikt nie przeszkadzał „pani zamku”.
- Czarna wieża i przeklęty strażnik – Jedna z dawnych opowieści mówi o strażniku, który w czasach, gdy Stolpen był twierdzą, zdradził swój garnizon. Podobno wpuścił do zamku szpiegów, licząc na bogatą nagrodę. Gdy zdrada wyszła na jaw, został skazany na śmierć, a jego ciało, jak głosi legenda – zamurowano w baszcie przy bramie północnej. Od tamtej pory mieszkańcy mówili o „czarnej wieży”, w której nocą słychać ciężkie kroki i uderzenia żelaznych łańcuchów.
Strażnik podobno wciąż strzeże zamku, nie mogąc znaleźć spokoju. - Bazaltowe kolumny – ludzie zamienieni w kamień – Zamek Stolpen stoi na bazaltowym wzgórzu, którego kształt od dawna inspirował ludowe wierzenia. Jedna z najstarszych legend mówi, iż bazaltowe słupy nie są zwykłą skałą, ale ludźmi zamienionymi w kamień. Dawno temu, gdy w tych okolicach żył pustelnik, miał on przestrzegać mieszkańców przed pychą i chciwością. Gdy jednak biskup z Miśni i jego rycerze zlekceważyli jego słowa i kazali budować zamek na świętej górze, pustelnik przeklął ich, mówiąc: „Niech wasza duma stanie się twardsza niż serca – niech zamieni was w kamień!”. Następnego dnia z ziemi wyrosły pionowe, czarne kolumny i tak miała powstać bazaltowa góra Stolpen.
- Studnia bez dna i echo śmierci – Wokół legendarnej studni Stolpena również krążą opowieści. Jedna z nich mówi, iż gdy spojrzysz w jej głębię w nocy przy świetle księżyca, możesz zobaczyć odbicie własnej przyszłości. Inna – bardziej mroczna – głosi, iż w czasach wojny wrzucono do studni skrzynię ze skarbem i kilkoma żołnierzami, by nikt nie zdradził jej położenia. Od tamtej pory każdej nocy, gdy wieje wiatr od północy, z szybu studni ma dochodzić stłumione echo ludzkich głosów, jakby ktoś z głębin próbował coś powiedzieć. Niektórzy twierdzą, iż jeżeli krzykniesz w studnię swoje imię, odpowiedź przyjdzie po trzech uderzeniach serca, ale będzie to głos innej osoby…

Godziny otwarcia i ceny biletów
Zamek Stolpen, Schloßstraße 10. Godziny otwarcia: w okresie od 30 marca do 25 października codziennie w godzinach 10.00-18.00, poza sezonem turystycznym mogą obowiązywać inne godziny – przed p[planowaną wizytą warto sprawdzić aktualne informacje na oficjalnej stronie zamku. Ceny biletów: bilet normalny 8 euro, ulgowy 7 euro, dzieci w wieku do 16 lat – 1 euro.

Dostępność dla osób niepełnosprawnych
Niestety, ze względu na historyczną architekturę, zamek Stolpen nie jest w pełni dostępny dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich. Wiele części zamku, takich jak wnętrza, schody czy wąskie przejścia, nie spełnia współczesnych standardów dostępności. Jednakże dziedziniec zamku jest dostępny dla osób na wózkach, co pozwala na podziwianie widoków i spacer po otoczeniu. Zaleca się skontaktowanie się z obsługą zamku przed wizytą, aby uzyskać szczegółowe informacje na temat dostępnych tras i ewentualnych udogodnień. jeżeli planujesz wizytę, warto skontaktować się bezpośrednio z zamkiem, aby uzyskać najnowsze informacje dotyczące dostępności i ewentualnych udogodnień.

Zwiedzanie z psami
Zwiedzanie z psami jest dozwolone, ale w bardzo ograniczonej opcji. Można wejść na dziedzińce. Oczywiście psy należy je trzymać na smyczy. Psy nie mają wstępu do wnętrz zamku, w tym do muzeów i piwnic. Zakaz dotyczy wszystkich zamkowych pomieszczeń.


Inne interesujące miejsca w Niemczech opisane przez nas
