Jak przypomina portal "Pudelek", w ramówce Polsatu znów zagościły kabarety. Program, który ma wyśmiewać największe przywary Polaków, zaczął się od żartu bezlitośnie uderzającego w pierwszego obywatela RP, jak mawia się o prezydencie. Andrzejowi Dudzie oberwało się za dość słabą znajomość języka angielskiego.
Po zawirowaniach kabaret znów wrócił do PolsatuJesienią ubiegłego roku kabarety zniknęły z ramówki Polsatu. W kuluarach dość głośno mówiło się o tym, iż decyzja nie była pozbawiona kontekstu politycznego. Zdjęcie z anteny zbiegło się w czasie z wyborami parlamentarnymi. Nie było tajemnicą, iż kabareciarze chętnie wyśmiewali polityków, szczególnie tych z prawej strony sceny politycznej.
Stacja tłumaczyła wówczas, iż "nie chcą, żeby ich programy były wykorzystywane w politycznych sporach". Ku euforii wielu widzów, kabarety znów można oglądać w Polsacie. Także i tym razem nie zabrakło kontekstów politycznych. Kabareciarze byli bezwzględni wobec Andrzeja Dudy i jego raczej kiepskiej znajomości angielskiego.
W minioną sobotę widzowie mieli okazję obejrzeć odcinek "Kabaretu na żywo", który został zarejestrowany w Kielcach w poprzednim miesiącu.
Występ rozpoczął się od żartu, który nawiązywał do wystąpienia Andrzeja Dudy na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos w 2020 roku. "Jakby to powiedział nasz prezydent "It's a... program about polish people"- zaczął jeden z kabareciarze.
Drugi z komików odparł na to: "Andrzej w życiu by tyle nie powiedział po angielsku, może w miesiąc, na pewno nie na raz".
Myślicie, iż kabareciarze tym podpadną?
