Zakochałem się do szaleństwa. Przeszedłem przez rozwód, wyrzuty, podział majątku, oskarżenia bliskich. Myślałem tylko o jednym. Codziennie budzić się w jej ramionach. To wszystko skończyło się równie szybko, jak się zaczęło

newskey24.com 2 dni temu

Zostawiłem żonę i wyprowadziłem się do młodej kochanki. Kiedy zdałem sobie sprawę, jak bardzo się myliłem, było już za późno

Mam 45 lat. Rok temu zrobiłem jedną głupią rzecz, której do dziś nie mogę sobie wybaczyć. Poznałem młodą, piękną dziewczynę. Zakochałem się do szaleństwa. Była niesamowita. Przy niej znów poczułem się jak chłopiec. Już dawno nie czułem nic do żony i wierzyłem, iż zasługuję na większe, nowe życie.

W tamtym momencie robiłem wszystko, żeby być blisko niej.

Przeszedłem przez rozwód, wyrzuty, podział majątku, oskarżenia bliskich. Myślałem tylko o jednym. Codziennie budzić się w jej ramionach.

To wszystko skończyło się równie szybko, jak się zaczęło. Minęło sześć miesięcy i zdałem sobie sprawę, iż brakowało mi żony, ciepła i komfortu oraz niezawodnego ramienia.

Teraz jestem facetem, który karmi, ubiera, sprząta. Ona nie gotuje, nie sprząta, nie pracuje. Dom to dla niej obcy temat. Umie tylko zrobić makijaż, pomalować paznokcie, chodzić z przyjaciółmi do sklepów i kawiarni, jeździć na wakacje. choćby gdy wracam do domu, nie spotykam jej.

Siedzi tylko z telefonem przed oczami.

Po sześciu miesiącach jedzenia samych pierogów i fast foodów trafiłem do szpitala. Przyszła do mnie tylko raz i to po pieniądze. Podczas wypisu przyjechali po mnie synowie. Dowiedziała się, iż dałem im samochody i wywołała skandal. Potem była przeciwna moim spotkaniom z nimi.

Nasz związek stał się jeszcze gorszy. Wszystko przestało jej odpowiadać. Czasem chrapię, czasem tupię nogami. Ona jest podobno ideałem i jestem jej to winien. Okazała się egoistką.

Moja była żona była ze mną zarówno w smutku, jak i radości. Kiedy miałem wypadek, nie spała w nocy, siedząc obok mojego łóżka. Były dni, kiedy jedliśmy tylko owsiankę, bo brakowało nam pieniędzy. Zawsze mnie wspierała i inspirowała. Dopiero teraz zdaję sobie sprawę, iż to dzięki jej wierze odniosłem taki sukces.

Jest już jednak za późno.

Powrót do domu stał się moim marzeniem. Codziennie po pracy podjeżdżam pod blok i patrzę na okno jej sypialni. Tak bardzo chcę wejść, ale nie mam odwagi.

Ona nie wybaczy nigdy mojej zdrady.

Idź do oryginalnego materiału