"Zniszczenie lub unieszkodliwienie" - takie rozwiązania mieli proponować "niektórzy europejscy generałowie", w odniesieniu do obiektu w obwodzie królewieckim, który ma być powodem zakłóceń sygnału GPS w rejonie Morza Bałtyckiego. Jak informuje "Corriere della Sera", taki wariant został jednak odrzucony z obawy na eskalację. Eksperci wskazują, iż problem zakłóceń dotyczy dużej części kontynentu.
Zakłócenia sygnału GPS nad Bałtykiem. Namierzyli źródło
We wtorek portal corriere.it poinformował o problemie zakłóceń sygnału GPS w dużej części Europy, w tym w rejonie Morza Bałtyckiego. Włoscy dziennikarze wskazali tutaj na 40-metrową antenę zlokalizowaną w nadmorskiej miejscowości Okuniewo, w rejonie zelenogradskim w obwodzie królewieckim. Obiekt znajduje się niespełna 100 km w linii prostej od Gdańska.
Zakłócenia sygnału GPS na Bałtyku. Antena w Okuniewie
Według "Corriere della Sera" jeszcze niedawno wśród europejskich wojskowych miano rozpatrywać jego neutralizację.
"W Brukseli - gdzie znajduje się siedziba NATO - w latach 2023–2024 niektórzy europejscy generałowie zaproponowali 'zniszczenie lub unieszkodliwienie' stacji" - przekazał dziennik powołując się na swoje źródło.
"Bardziej po to, aby wysłać sygnał, niż aby rozbroić moskiewską sieć anomalnych emisji fal elektromagnetycznych. Pomysł ten został jednak odrzucony w ostatnich miesiącach, kontynuuje źródło, częściowo z powodu sprzeciwu Stanów Zjednoczonych, a częściowo z obawy przed rozszerzeniem konfliktu" - czytamy.
ZOBACZ: Samolot z szefową KE miał problemy przy lądowaniu. Rosja zakłóciła sygnał GPS
Włosi zaznaczają, iż antena w Okuniewie nie jest jedyną taką instalacją w rosyjskiej eksklawie. Inne takie punkty miały zostać zlokalizowane także w Bałtyjsku i Jantarnyjm.
Europa. Problem zgłaszany przez samoloty i statki
Twórcy materiału wskazują, że problem zakłócenia sygnału GPS nie dotyczy tylko regionu Morza Bałtyckiego. Stacje takie jak zlokalizowane w obwodzie królewieckim mają znajdować się i działać także w pobliżu Petersburga, a także granicy z Estonią.
Zjawisko występuje również bardziej na południowy-wschód kontynentu. Tam zgłoszenia załóg samolotów i statków cywilnych dotyczące zakłóceń związanych z sygnałem GPS mają wynikać z działań wojennych prowadzonych w Ukrainie, gdzie trwa walka o zakłócanie sygnałów m.in. dla dronów.
ZOBACZ: Rosjanie zakłócają sygnał GPS. Jest reakcja ministra
"OpsGroup, platforma referencyjna dla branży lotniczej, obliczyła, iż rok temu 1400 lotów dziennie traciło sygnał GPS między Europą, Bliskim Wschodem i Rosją" - czytamy. Eksperci wyliczają, iż na przestrzeni ostatnich czterech lat zjawisko nasiliło się o 220 proc.
Specjaliści tłumaczą, iż zakłócenia występują w postaci blokowania sygnału lub fałszowania danych dotyczących położenia.
"W obliczu ciągłych napięć geopolitycznych trudno wyobrazić sobie odwrócenie tej tendencji w krótkim okresie" - mówił podczas czerwcowej konferencji Nick Careen, wiceprezes ds. operacyjnych i bezpieczeństwa Międzynarodowego Zrzeszeni Przewoźników Powietrznych (IATA).
