Wiele osób już z tzw. automatu wrzuca do pralki ubrania zakupione w second-handach. Inne myślenie towarzyszy nam jednak gdy mamy do czynienia z nową odzieżą ze sklepu. Często z góry zakładamy, iż skoro są one nieużywane, to nie wymagają prania. Nic bardziej mylnego. Mimo iż na pozór wydają się być czyste, nowe rzeczy również mogą być źródłem podrażnień lub alergii. choćby zapakowana w woreczek bielizna, co czarno na białym demonstruje na swoim Instagramie Zosia Zochniak, prowadząca profil Ubrania do Oddania.
REKLAMA
Zobacz wideo Czy Monika Kociołek chciałaby wystartować w Eurowizji? "Mona na Eurowizję 2026" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]
Czy można nosić nowe ubrania bez ich prania? Nie warto ryzykować
Instagramerka postanowiła zaprezentować swoim obserwatorom, jak w rzeczywistości wygląda "czystość" nowej bielizny tuż po zakupie. W jej przypadku były to majtki zapakowane w szczelną folię. Włożyła ją do miski z wodą i sodą oczyszczoną (alternatywnie proszek do prania), po czym wyprała manualnie.
Już po kilku minutach woda zrobiła się mętna i szarawa, co dało jasną odpowiedź. Wniosek? Z pozoru czyste ubranie wcale takie nie było. Zosia zwróciła się do widzów, by zawsze prać nowe rzeczy przed pierwszym założeniem, choćby jeżeli wydają się sterylne.
Z pierwszego prania "nowej" rzeczy nie zawsze muszą uwalniać się szkodliwe substancje czy barwniki produkowane z rakotwórczych amin aromantycznych, czasem to może być 'tylko' brud albo wydzieliny innej osoby (w końcu statycznie każda rzecz, zanim sięgniemy po nią na sklepowym wieszaku, to przejdzie przez 1000 par rąk). Skoro nie wiemy, jak było w przypadku 'nowej' rzeczy, którą właśnie kupiliśmy, to… po co ryzykować?
Dlaczego trzeba prać ubrania po zakupie? Głos ekspertów w sprawie
Eksperci również są zgodni, iż nowe ubrania trzeba wyprać przed pierwszym założeniem. Choć mogą wyglądać na czyste, często są pełne resztek chemikaliów z produkcji, zanieczyszczeń z transportu i drobnoustrojów pochodzących od osób, które je wcześniej przymierzały. Kim Romine z firmy Procter Gamble na łamach nypost.com przypomniała, iż "ludzki organizm naturalnie produkuje brud przez cały dzień". To oznacza m.in. pot, sebum i martwy naskórek, które mogą osiadać na tkaninach. Takie pozostałości według ekspertki mogą podrażniać skórę, a choćby zaburzać gospodarkę hormonalną.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.