Parlament Europejski przegłosował pakiet przepisów, które zmienią sposób płacenia za droższe zakupy. Od 2027 roku płatności gotówkowe powyżej 10 000 euro będą zakazane w całej Unii Europejskiej. Ale to nie koniec – już przy transakcjach od 3000 euro czeka nas kontrola tożsamości.

Fot. Warszawa w Pigułce
Rada Unii Europejskiej i Parlament Europejski osiągnęły porozumienie w sprawie nowych regulacji, które mają przeciwdziałać praniu pieniędzy. Efekt? Za trzy lata przestanie być możliwy zakup droższego auta, motocykla czy biżuterii bez korzystania z konta bankowego. Dla zwykłych obywateli oznacza to koniec epoki dużych transakcji gotówkowych.
Samochód tylko przez bank, zegarek z dowodem
Limit 10 000 euro oznacza w praktyce około 42 000 złotych według aktualnego kursu. Każdy kraj bez euro będzie ustalał równowartość w swojej walucie. Co istotne, państwa członkowskie mogą ten próg obniżyć, ale nie mogą go podnieść. Teoretycznie więc Polska mogłaby wprowadzić jeszcze niższy limit, choć jak na razie nic takiego nie jest planowane.
W praktyce nowe przepisy oznaczają koniec możliwości kupna używanego samochodu za gotówkę od osoby prywatnej. Sprzedawca będzie musiał mieć konto bankowe i przyjąć przelew. Zakup droższego roweru górskiego, zegarku czy sprzętu elektronicznego za gotówkę też stanie się historią. Każda transakcja przekraczająca równowartość 10 000 euro będzie musiała przejść przez system bankowy, co automatycznie pozostawi cyfrowy ślad.
Jeszcze większe zmiany czekają przy zakupach pomiędzy 3000 a 10 000 euro. W tym przedziale nie będzie zakazu płacenia gotówką, ale pojawi się obowiązek weryfikacji tożsamości. W polskich warunkach oznacza to transakcje od około 12 000 złotych. Sprzedawca będzie musiał sprawdzić dowód osobisty kupującego i odnotować jego dane. To dodatkowy krok, który wydłuży proces zakupu i stworzy nową dokumentację każdej większej transakcji.
Co to oznacza dla ciebie
Nowe przepisy dotkną przede wszystkim osoby preferujące płatności gotówkowe oraz tych, którzy dotychczas kupowali droższe rzeczy od osób prywatnych bez zostawiania papierowego śladu. jeżeli planujesz zakup używanego samochodu za 40 000 złotych – zapomnij o gotówce w kopercie. Sprzedawca będzie musiał podać ci swój numer konta.
Przykład z życia wzięty: Jan chce kupić używane BMW od sąsiada za 35 000 złotych. Jeszcze w 2026 roku może przyjść z gotówką, policzyć banknoty i odebrać kluczyki. Od 2027 roku to samo BMW będzie wymagało przelewu bankowego. Jan będzie musiał mieć aktywne konto bankowe, przelew zajmie czas, a każdy z uczestników transakcji zostawi ślad podatkowy.
Kolejny scenariusz: Pani Barbara zbiera od lat w domu gotówkę na wymianę okien. Ma odłożone 50 000 złotych w szafie. Za dwa lata te pieniądze nie wystarczą do zapłaty firmie okienniczej – będzie musiała wpłacić je na konto i dopiero wtedy przelać wykonawcy. A to oznacza automatyczną możliwość sprawdzenia przez urząd skarbowy, skąd wzięły się te środki.
Weryfikacja już od 3000 euro – co to oznacza dla sklepów
Kontrola tożsamości przy transakcjach gotówkowych między 3000 a 10 000 euro nie obejmie wszystkich zakupów. Wymóg sprawdzania dowodu pojawi się tylko w wybranych branżach. Lista obejmuje instytucje finansowe, banki, podmioty zarządzające aktywami, agencje nieruchomości, handlarzy towarów luksusowych, sprzedawców biżuterii oraz kasyna.
Oznacza to, iż kupując złoty zegarek za 15 000 złotych w salonie jubilerskim będziesz musiał pokazać dowód osobisty, a sprzedawca zapisze twoje dane. Podobnie przy zakupie drogiej biżuterii czy rezerwacji ekskluzywnej nieruchomości za zaliczkę. Handel luksusowymi towarami zyska nowy poziom biurokratyzacji.
Dla właścicieli sklepów z droższymi produktami to dodatkowy obowiązek i ryzyko. Każdy błąd w dokumentacji może oznaczać kontrolę i kary. Konieczność sprawdzania dokumentów wydłuży też proces sprzedaży. Zamiast szybkiej transakcji czeka formalność, która może odstraszyć część klientów ceniących sobie anonimowość.
Polska ma już własne limity – teraz będzie podwójnie
Warto przypomnieć, iż w Polsce od lat obowiązują ograniczenia gotówkowe, choć dotyczą tylko firm. Przedsiębiorcy nie mogą rozliczać się gotówką powyżej 15 000 złotych. Gdy firma chce zapłacić kontrahentowi większą kwotę, musi to zrobić przelewem. Ten limit obowiązuje już teraz i wiele firm się do niego przyzwyczaiło.
Nowe przepisy unijne pójdą jednak dalej – obejmą nie tylko transakcje między firmami, ale również zakupy prywatne. Dotychczas osoba prywatna mogła kupić od firmy towar za dowolną kwotę w gotówce. Od 2027 roku górna granica to 10 000 euro. Polski limit 15 000 złotych dla firm pozostaje w mocy, ale nad nim nałoży się jeszcze wyższy pułap unijny dla wszystkich transakcji.
Efekt? Przedsiębiorca będzie miał przestrzegać dwóch limitów jednocześnie – polskiego dla transakcji B2B oraz unijnego dla sprzedaży produktów osobom fizycznym. To kolejny poziom komplikacji w księgowości małych firm, które dotychczas obsługiwały część klientów gotówką.
Kryptowaluty też pod lupą – giełdy zweryfikują każdego
Nowe regulacje nie ominą również rynku kryptowalut. Giełdy kryptowalutowe i operatorzy portfeli cyfrowych dostaną obowiązek weryfikacji klientów już przy transakcjach od 1000 euro. To najniższy próg spośród wszystkich – trzykrotnie niższy niż przy zakupach tradycyjnych towarów.
Oznacza to koniec anonimowości na giełdach krypto. Każdy, kto chce wymienić więcej niż równowartość 4200 złotych w bitcoinach czy etherze, będzie musiał przejść przez proces weryfikacji tożsamości. Giełda będzie musiała sprawdzić dokumenty, zapisać dane i regularnie raportować transakcje organom nadzoru.
Dla osób traktujących kryptowaluty jako sposób na uniknięcie kontroli państwa to zimny prysznic. Giełdy będą zobowiązane do współpracy z organami ścigania i przekazywania informacji o podejrzanych transakcjach. Rynek kryptowalut w Unii straci znaczną część swojej dotychczasowej swobody.
Kluby sportowe dostaną dłuższą smycz – termin 2029
Unia Europejska przewidziała wyjątek dla jednej grupy podmiotów. Kluby sportowe otrzymały dwuletni okres przejściowy i nowe przepisy zaczną je obowiązywać dopiero w 2029 roku. To ustępstwo wobec specyfiki branży sportowej, gdzie duża część transakcji wciąż odbywa się gotówką.
Dlaczego sport dostał przywilej? Transfer piłkarza, zakup sprzętu treningowego od dostawców zagranicznych czy płatności dla agentów często realizowane są w skomplikowanych układach finansowych. Dodatkowe dwa lata mają dać czas na przystosowanie się do nowych wymagań i zbudowanie odpowiednich systemów księgowych.
Dla kibiców kupujących bilety czy karnety nic się nie zmieni – te transakcje rzadko przekraczają progi wymagające weryfikacji. Natomiast wielkie kluby piłkarskie będą musiały zreorganizować swoje finanse i przejść na pełną rozliczalność bankową przy większych płatnościach.
Jak się przygotować na nadchodzące zmiany
Masz jeszcze dwa lata, żeby przyzwyczaić się do myślenia bezgotówkowego przy większych zakupach. jeżeli planujesz w najbliższych latach kupno samochodu, motocykla czy innej drogiej ruchomości – rozważ, czy nie zrobić tego jeszcze przed 2027 rokiem, jeżeli zależy ci na transakcji gotówkowej.
Dla osób gromadzących gotówkę w domu nadchodzi czas na zmianę nawyków. Duże kwoty trzymane „pod materacem” staną się praktycznie bezużyteczne przy zakupach przekraczających 10 000 euro. Wpłata takiej sumy na konto może wzbudzić zainteresowanie urzędu skarbowego, który zapyta o źródło pochodzenia środków.
Przedsiębiorcy powinni już teraz przygotować swoje systemy księgowe na nowe wymogi. Sklepy z drogimi towarami będą musiały wdrożyć procedury weryfikacji tożsamości klientów. To wymaga przeszkolenia personelu, zakupu odpowiedniego systemu i stworzenia bezpiecznych baz danych osobowych.
Dla handlowców na rynkach i osobach trudniących się handlem używanymi rzeczami nowe przepisy mogą oznaczać koniec dotychczasowego modelu biznesowego. Sprzedaż drogich przedmiotów za gotówkę bez dokumentacji stanie się niemożliwa. Alternatywa to rejestracja działalności i pełna rozliczalność podatkowa.
Warto też przemyśleć strategię oszczędzania. Zamiast gromadzić gotówkę, lepiej korzystać z legalnych form lokowania pieniędzy – kont oszczędnościowych, lokat czy funduszy inwestycyjnych. To zabezpiecza przed pytaniami o pochodzenie środków i daje pełną swobodę dysponowania własnymi pieniędzmi.
Efekt domina – co jeszcze może się zmienić
Eksperci zwracają uwagę, iż ograniczenie gotówki to dopiero początek głębszych zmian w europejskim systemie finansowym. Każda transakcja bankowa pozostawia ślad cyfrowy, który może być analizowany przez algorytmy wykrywające podejrzane wzorce. To oznacza większą kontrolę nie tylko nad przestępcami, ale też nad zwykłymi obywatelami.
Kolejnym krokiem mogą być dalsze obniżki limitów. jeżeli 10 000 euro to tylko początek, za kilka lat próg może spaść do 5000 czy choćby 3000 euro. Kilka państw unijnych już teraz ma własne, niższe limity – Francja wprowadzała ograniczenie do 1000 euro dla nierezydentów. Trend jest wyraźny i prowadzi w jednym kierunku.
Pojawiają się też obawy o prywatność. Każdy przelew bankowy zawiera informacje o tym, kto, komu i za co zapłacił. Te dane są przechowywane latami i mogą być udostępniane organom państwowym. Dla osób ceniących sobie dyskrecję finansową to niepokojący kierunek zmian.
Z drugiej strony zwolennicy cyfryzacji płatności wskazują na korzyści – mniejsze ryzyko kradzieży, wygodę transakcji i lepszą ochronę konsumentów. Przelew bankowy można łatwiej zakwestionować niż wypłaconą gotówkę. Elektroniczny ślad pomaga też w sporach sądowych i reklamacjach.
Źródła: Informacje opracowano na podstawie oficjalnych decyzji Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej z kwietnia 2024 roku dotyczących pakietu ustaw antypraniem pieniędzy.















