Kiedy kończy się lato, Capri odzyskuje spokój i naturalny rytm. Promy z Neapolu przypływają rzadziej, a wąskie uliczki Anacapri pustoszeją. Jesienią temperatura utrzymuje się na poziomie około dwudziestu stopni Celsjusza, a powietrze pachnie jaśminem i solą. To idealny czas, aby odkryć wyspę bez pośpiechu i poznać jej prawdziwy charakter. Na zachodnim krańcu Capri znajduje się Punta Carena, przylądek z jedną z najstarszych włoskich latarni morskich, która od ponad 150 lat wskazuje żeglarzom drogę.
REKLAMA
Zobacz wideo Miasto kochanków, jezioro marzeń i... ekstremalna niespodzianka. Skuś się na włoskie wakacje [TRIP WE DWOJE]
Latarnia morska Punta Carena to symbol morskiej tradycji Capri. Jej światło widoczne jest z czterdziestu kilometrów
Punta Carena została uruchomiona w 1867 roku i od tamtej pory działa nieprzerwanie. Jej światło należy do najpotężniejszych we Włoszech i obejmuje zasięgiem duży fragment Morza Tyrreńskiego. Wieża o wysokości dwudziestu ośmiu metrów wznosi się na klifie, trzy kilometry od Anacapri. Zbudowana z kamienia pochodzącego z Wezuwiusza wyróżnia się charakterystyczną czerwono-białą elewacją.
Z okolic latarni rozciąga się panorama na Ischię i Półwysep Sorrentyński. Wzdłuż klifów prowadzą ścieżki spacerowe, z których roztacza się widok na otwarte morze. O zachodzie słońca skały nabierają złocistego koloru, tworząc jedno z najpiękniejszych miejsc do obserwacji w regionie Kampanii. Punta Carena to obowiązkowy punkt dla miłośników fotografii i przyrody.
Carlo D'Oriano był ostatnim latarnikiem Capri. Jego praca przeszła do historii wyspy
W 2018 roku BBC Travel opisało historię Carlo D'Oriano, który przez trzynaście lat opiekował się latarnią w Punta Carena. Codziennie pokonywał 136 schodów, by kontrolować mechanizmy i zapisywać w dzienniku warunki na morzu. Przez większość roku mieszkał samotnie w małym domu przy latarni, troszcząc się o jej sprawne działanie.
W 2019 roku latarnia została w pełni zautomatyzowana, kończąc epokę, w której człowiek pełnił rolę strażnika światła. D'Oriano stał się symbolem dawnych czasów, gdy praca latarnika wymagała odwagi, cierpliwości i oddania morzu. Jego historia pokazuje, jak silnie Capri związana jest z tradycją żeglarską i jak współczesność stopniowo wypiera dawne zawody.
Jesień na Capri to czas wędrówek i odkrywania natury. Wyspa zachwyca spokojem i czystym powietrzem
Jesienią Capri odsłania swoje najpiękniejsze oblicze. Szlak Fortini Borbonici prowadzi przez dawne punkty obronne, łącząc Anacapri z Punta Carena. Trasa o długości sześciu kilometrów zajmuje około dwóch godzin i ukazuje dziką przyrodę wyspy. Po drodze można zobaczyć ruiny fortów, gaje oliwne i roślinność śródziemnomorską.
Warto również odwiedzić Willę San Michele, dawną rezydencję Axela Munthego, z której rozciąga się panorama na Zatokę Neapolitańską. W Anacapri i Marina Grande panuje spokój, a lokalne restauracje serwują tradycyjne dania z ryb i cytryn. Jesień to najlepszy moment, aby poznać kulturę wyspy i zobaczyć, jak żyją jej mieszkańcy, gdy znikają wakacyjne tłumy.
Punta Carena to idealne miejsce na zachód słońca. Jesienią Capri błyszczy swoim najpiękniejszym światłem
Do Punta Carena można dotrzeć autobusem z Anacapri lub pieszo malowniczym szlakiem wśród cyprysów. Na końcu drogi znajduje się plaża i niewielki bar z widokiem na morze. Zachód słońca oglądany z tego miejsca uznawany jest za jeden z najpiękniejszych w południowych Włoszech. Po zmroku w oddali rozbłyska światło latarni, przypominając o morskiej przeszłości wyspy. Dziś Punta Carena jest w pełni zautomatyzowana, ale jej symboliczne znaczenie pozostało. To część tożsamości Capri i jedno z miejsc, które najlepiej oddaje charakter wyspy.





