Kazimierz właśnie wrócił do swojej wioski po trzech tygodniach podróży ciężarówką po kraju. Jak zwykle, najpierw zajrzał do karczmy, by pogadać z miejscowymi i dowiedzieć się, co słychać, zanim odwiedzi żonę. Zaparkował wóz na poboczu i, otulony w kożuch, by uchronić się przed padającym deszczem, ruszył ku drzwiom. „Dobry wieczór!” – krzyknął, wchodząc. Ponieważ był […]