Zabrali sobie szansę

poszwa.blogspot.com 1 miesiąc temu

Adam Socha opisał pato-debatę z punktu widzenia przeciwników obecnego rektora. Dziwi mnie czemu profesor Joanna Wojtkiewicz zdecydowała się kandydować. prawdopodobnie zainspirował ją zły duch. Wśród lekarzy takich nie brakuje. Niepotrzebnie wstąpiła w szranki. To zadanie męczące i w tej sytuacji bezowocne bo skazana była na przegraną. Przy okazji oberwało się jej ode mnie za specyficzny sposób wyrażania myśli. Godna podziwu odwaga nie wystarczyła. Zresztą odwaga i mądrość czasami leżą na antypodach.

Rozważmy alternatywny scenariusz. Tak czy inaczej Rada Uczelni potrzebowała kontrkandydata. Załóżmy iż na zająca wyznacza członka Rady Uczelni. Podobno na odstrzał chciano wystawić Amadeusza Krause. Od razu pojawia się olbrzymi potencjał komiczny, ponieważ jest on specjalistą od pedagogiki specjalnej. Jest pytanie, czy doszłoby do debaty? Dla zachowania pozorów prawdopodobnie tak. Gdyby na takiej debacie pojawił się Jakub Izdebski to efekt komiczny przekroczyłby wszelkie oczekiwania. Wierzę obojgu kandydatom, iż jego obecność to nie ich sprawka. Nie walcząc z Rektorem wprost ma się pełen arsenał środków ośmieszania i przy okazji nie naraża się na otrzymanie odłamkiem. Można dla przykładu zainspirować kilku "Jakubów Izdebskich".

Przeciwnicy Rektora zabrali sobie szansę zrobienia efektownego przedstawienia z jego wyboru.

Idź do oryginalnego materiału