Zabrałam do siebie mamę, która z staruszki przemieniła się w małe dziecko

przytulnosc.pl 2 godzin temu

Podjęłam spontaniczną decyzję, którą od razu zrealizowałam. Po prostu. W ciągu jednego dnia. Zabrałam mamę do siebie. Na zawsze. Zabrałam słabą mamę, która nie zdołała przetrwać izolacji. Gdyby tata żył, być może jej psychika nie ucierpiała by tak bardzo, ale teraz rozumiem, iż musi się nią opiekować. I to tylko ja! Uwielbiam moją mamę, która poświęciła mi całe swoje życie.

Kiedy zabierałam ją do siebie, mama wzięła małą torbę materiałową, w której było kilka ciepłych ubrań, koszulka nocna i rajstopy. Wzięła również kilka prześcieradeł i haftowaną poszewkę na poduszkę. Po co? Nie wiem, ale mi to nie przeszkadza, a jeżeli mama ich potrzebuje — niech bierze.

Ma już ponad osiemdziesiąt lat, stała się jak małe dziecko. Chodzi cicho i ostrożnie, powoli, żeby się nie potknąć. Przed każdym progiem zatrzymuje się, trzymając się ściany lub ościeżnicy drzwi, powoli podnosi nogę i przekracza próg. Zawsze przędzy pierścionek zaręczynowy na palcu, ponieważ schudła i boi się go zgubić. Nie zdejmuje go choćby po śmierci taty.

Mama po śmierci męża, mojego taty, się nie załamała i pewnie żyła sama. Pewnie już przygotowała się moralnie na to, iż tak to musi się stać. Przyjęła ten fakt. Ale jej kwarantanna ją złamała. Psychika nie wytrzymała. A kiedy przyjechała do mnie — w końcu się zrelaksowała i przemieniła w małe dziecko, które wymaga troski i opieki.

Za każdym razem gotuje pyszny obiad i przygotowuje do niego smaczną herbatę ze słodyczami. Robiła to jeszcze wtedy, gdy byłam mała. Kiedy wracam do domu po pracy lub choćby po prostu ze sklepu, mama z ulgą wzdycha i przychodzi, by mnie przytulić.

Kocham ją całym sercem i bardzo się cieszę, iż nie będzie sama w chwili, gdy staruszka z kosą przyjdzie ją zabrać do lepszego świata. Moja dusza będzie znacznie spokojniejsza, jeżeli to się stanie, gdy będę obok. Kocham Cię, mamo. Kocham całym sercem. Tak jak zawsze byłam dla Ciebie miodem duszy, jak nazywałaś mnie mamo w dzieciństwie, tak Ty jesteś dla mnie promieniami ciepłego wiosennego słońca, które ogrzewa moją duszę i napełnia siłami.

Idź do oryginalnego materiału