Transport na i z lotniska może sprawiać wiele problemów. W poprzednim artykule pisaliśmy o trudnej sytuacji na warszawskim lotnisku Chopina, z którą zmagają się właściciele prywatnych parkingów dowożący podróżnych do portu. Tu chodzi m.in. o dodatkowe opłaty nakładane przez władze portu lotniczego. W Lizbonie natomiast konflikt pojawia się między pasażerami i taksówkarzami, przy czym zawyżone ceny są wynikiem oszustwa.
REKLAMA
Zobacz wideo Małgorzata Rozenek przeżyła chwile grozy na lotnisku. Pomógł jej syn
Ile kosztuje przejazd taksówką w Lizbonie? Podróżniczka przestrzega przed oszustwami na lotnisku
Portugalskie lotnisko Humberto Delgado w Lizbonie obsługuje wielu pasażerów i działa przy tym bardzo sprawnie. Problemy jednak pojawiają się, gdy próbujemy opuścić port. Ostatnio uwagę zwróciła na to holenderska podróżniczka mieszkająca w stolicy Portugalii, która prowadzi profil na Instagramie @nationswithoutborders. W opisie opublikowanego filmiku zaznaczyła, iż nie wszyscy taksówkarze oferujący swoje usługi na tamtejszym lotnisku próbują wykorzystać pasażerów, ale jest to na tyle częste, iż warto mieć to na uwadze. Według autorki nieuczciwi przewoźnicy stosują jedną z dwóch metod. W pierwszym przypadku kierowca z góry ustala cenę przejazdu do danego miejsca, a po jej zaakceptowaniu nie włącza taksometru na czas podróży. W drugiej metodzie cena nie jest choćby ustalana na początku, ale taksometr wciąż pozostaje wyłączony, a kierowca na koniec podróży podaje kwotę, którą po prostu zmyśla i zwykle znacząco zawyża.
Portal Euro Weekly News podaje, iż normalnie siedmiokilometrowa trasa z lotniska do centrum miasta nie kosztuje więcej niż 20 euro, czyli nieco ponad 85 zł. Tymczasem oszukani podróżni dzielący się swoimi doświadczeniami w komentarzach pod nagraniem @nationswithoutborders płacili 80 euro (około 340 zł), a niekiedy choćby 120 euro (około 513 zł), czyli aż sześć razy więcej. Jak możemy uniknąć takich sytuacji?
Jak nie dać się oszukać taksówkarzowi? Na te szczegóły zawsze warto zwracać uwagę
Autorka filmiku radzi, iż Uber lub Bolt są znacznie bezpieczniejszymi i tańszymi opcjami. W tym przypadku wspomniana trasa powinna kosztować około dziewięciu euro, czyli 38 zł. Minusem jest tu to, iż musimy pokonać nieco dłuższą drogę na parking P2. Taksówki korzystają zaś ze specjalnie wyznaczonej strefy przed samym terminalem, czym kuszą wielu podróżnych. Do naszej dyspozycji jest również lizbońskie metro. Tutaj ponownie będziemy musieli przejść dłuży dystans, ale za bilet zapłacimy nie więcej niż trzy euro (niecałe 13 zł).
Zobacz też: Komunikacja miejska przez pół roku "prawie za darmo"? CERT Polska ostrzega przed oszustami
jeżeli mimo wszystko zdecydujemy się na taksówkę, powinniśmy zawsze pilnować, aby taksometr był włączany na czas podróży i wyzerowany na samym początku. Ponadto Euro Weekly News i komentujący internauci radzą, aby w miarę możliwości sprawiać wrażenie zaznajomionego z miastem. Nieuczciwi taksówkarze chętnie wykorzystują niewiedzę osób, które odwiedzają Lizbonę po raz pierwszy. W kontrolowaniu uczciwości kierowcy pomogą nam takie aplikacje jak Google Maps, na których gwałtownie zauważymy, iż jedziemy okrężną drogą. Oprócz tego zawsze powinniśmy ustalić cenę przed wejściem do taksówki.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.