*Dziennik, 15 października* — No cóż, Danuta Marianno, wyleczyliśmy panią, daliśmy zalecenia. Teraz tylko nie zaniedbywać siebie, odpocząć trzeba — lekarz uśmiechnął się, klepnął ją po ramieniu i uprzejmie otworzył drzwi, by mogła wyjść z torbami. Danuta czuła, jak coś ściska ją w gardle. Choć pobyt w szpitalu był przykry, choćby trochę jej tu dobrze […]