Z życia wzięte. "Wyszłam za mąż za starszego mężczyznę": Chciałam pomóc chorej matce i bratu. Za 5 lat zakochałam się w innym

zycie.news 1 tydzień temu

Kiedy brałam ślub z Arturem, miałam zaledwie 20 lat. On był ode mnie o 20 lat starszy, bogaty i wpływowy. Nasze małżeństwo nie opierało się na miłości, ale na kalkulacji. Moja matka ciężko chorowała, a brat stracił pracę. Potrzebowałam pieniędzy na ich leczenie i zapewnienie im lepszego życia. Artur obiecał mi wszystko, czego pragnęłam, pod warunkiem, iż zostanę jego żoną.


Pierwsze lata małżeństwa były trudne. Artur był zimny i dystansowy, a ja czułam się jak więzień w pozłacanej klatce. Tęskniłam za prawdziwą miłością i bliskością. Pewnego dnia poznałam Michała. Był młody, energiczny i pełen życia. Od razu poczuliśmy do siebie coś wyjątkowego. Spędzaliśmy ze sobą każdą wolną chwilę, rozmawiając godzinami i odkrywając w sobie pokrewne dusze.


Z każdym dniem rosła we mnie świadomość, iż zakochałam się w Michale. Moje małżeństwo z Arturem stało się dla mnie ciężarem, a poczucie winy coraz bardziej mnie dręczyło. Wiedziałam, iż muszę coś z tym zrobić, ale bałam się konsekwencji.


Kiedy w końcu odważyłam się wyznać Arturowi prawdę o moich uczuciach, zareagował z furią. Oskarżył mnie o zdradę i chciwość, wyrzucając z domu niczym intruzkę. Byłam załamana. Teraz nie wiem co mam robić.

Idź do oryginalnego materiału