Z życia wzięte. "Teściowa od razu zaczęła mieć pretensje, iż dom nie jest posprzątany": Nie wiedziała, kto tak naprawdę zajmuje się domem

zycie.news 1 tydzień temu

Była to praca marzeń: dobrze płatna, z dobrymi perspektywami i blisko domu. "Naprawdę chcesz tej pracy?" zapytała Nina, jego żona, "Tak. Ale co będziemy robić przez cztery miesiące? Jak będziemy żyć? Oszaleję z nudów!" "Cóż — powiedziała Nina — mamy trochę oszczędności. Plus moja pensja. Damy sobie radę. Ale nie będziesz się nudzić. Będziesz wykonywać prace domowe. To wspaniałe! Wracam do domu, a tam czeka na mnie obiad. Nie rób sobie nadziei. To tylko do czasu, aż pójdę do pracy" - Andrzej pomachał żonie palcem przed nosem.

Potem, już poważnie, dodał: "Ale musimy to zrobić tak, żeby moja mama nie poznała. Ona jest wielką fanką sprzątania... Przez dwa miesiące Andrzej świetnie sobie radził z pracami domowymi.

Matka nie przychodziła do niego, niczego nie podejrzewała, aż nagle, w sobotę, kiedy Andrzej poszedł spotkać się z przyjaciółmi, nagle... - Andrzej! Alarm! Twoja matka przyjechała! Nina zawołała męża: "Zajmij ją czymś. Zaraz tam będę! Kiedy Andrzej wszedł do mieszkania, Nina i Alina siedziały w kuchni

- Andrzej! Twoja żona w ogóle nie umie gotować! To nie jedzenie, to trucizna! Jak można wsypać tyle przypraw do kurczaka! - Mamo! Nina gotowała według twojego przepisu, który jej podałem.

Jedyna różnica polega na tym, iż ty kupujesz przyprawy na targu, a my zamawiamy je przez Internet — odparł mój syn. - Dobrze, więc jedzenie jest w porządku. Ale dlaczego nie jest posprzątane? Dlaczego pod kanapą jest kurz? - czepiała się dalej teściowa swojej synowej.

- Mamy takie same zasady jak ty w swoim domu — generalne sprzątanie w niedzielę. Dzisiaj jest sobota. Jutro nie będzie kurzu. - Ale co z łóżkiem? Dlaczego żona nie wyprasowała pościeli?

- Ponieważ Nina stosuje się do twoich zaleceń. Sama mówiłaś, iż pościeli nie trzeba prasować, tylko starannie rozwiesić... - Nina wybuchnęła śmiechem, gdy teściowa opuściła mieszkanie. - No cóż, 1-0 na naszą korzyść — powiedział Andrzej, całując żonę - zobaczymy, co będzie dalej...

Idź do oryginalnego materiału