Z życia wzięte. "Moja emerytura ledwo starcza na chleb": A rodzina wciąż żąda ode mnie więcej

zycie.news 1 godzina temu
Zdjęcie:



Co miesiąc po opłaceniu rachunków zostaje mi tyle, iż ledwo starcza na chleb, trochę mleka i leki. Nauczyłam się odkładać każdy grosz, bo wiem, iż nigdy nie wiem, kiedy przyjdzie kolejna „prośba” od rodziny.

Ale w moim domu to nie prośby – to już przyzwyczajenie. Wszyscy są pewni, iż babcia i mama zawsze coś dorzuci.

Syn przychodzi bez pukania, rzuca rachunek na stół.

– Mamo, opłać to, bo odetną prąd. Oddam ci w przyszłym miesiącu.

Córka dzwoni wieczorem:

– Mamo, wnukowi trzeba buty kupić. Dasz mi parę stówek?

Wnuczka pisze SMS-a:

– Babciu, potrzebuję na książki, bo szkoła każe kupić.

I tak dzień po dniu, tydzień po tygodniu. Oddać? Jeszcze nigdy nikt nie oddał. W ich oczach to nie pożyczka. To obowiązek.

Kiedy im daję, zostaję z niczym. Sama jem suchą bułkę, a o mięsie tylko marzę. Zimą siedzę w grubym swetrze, żeby nie grzać mieszkania za dużo. Do lekarza chodzę tylko wtedy, gdy już nie mam siły wstać z łóżka, bo każda wizyta to kolejne pieniądze.

Ale kiedy im odmówię – obrażają się. Wnuczka trzaska drzwiami. Synowa mówi, iż jestem „niewdzięczna”. Syn patrzy jak wroga. A ja czuję się winna, jakby to ja zawiodła.

Ostatnio, kiedy poprosiłam córkę, żeby mi pomogła zrobić zakupy, usłyszałam:

– Ty zawsze tylko narzekasz. Co z ciebie za matka, skoro nie potrafisz nic dać bez szemrania?

To zdanie złamało mnie bardziej niż wszystkie długi i brak pieniędzy. Bo całe życie robiłam wszystko dla nich. Sprzątałam, gotowałam, pilnowałam dzieci, odkładałam grosz do grosza, żeby mieli lepiej niż ja. A teraz, na starość, zostałam sprowadzona do roli portfela.

Wieczorem siedzę sama przy stole. W portfelu mam 50 zł na resztę miesiąca. Telefon wciąż pika od wiadomości z kolejnymi „pilnymi potrzebami”.

I pytam siebie: czy ja jeszcze w ogóle jestem matką i babcią? Czy już tylko bankomatem, z którego każdy bierze, a nikt nie pomyśli, iż wewnątrz ten bankomat też ma serce i duszę?

Bo rodzina przyzwyczaiła się, iż wszystko robię dla nich. Ale nikt nie zauważył, iż ja też mam życie, które powoli gaśnie w cieniu ich żądań.

Idź do oryginalnego materiału