Z życia wzięte. "Mój portfel niedługo przyjdzie”: Usłyszałam, jak mój kochanek mówił to do kogoś przez telefon

zycie.news 4 miesięcy temu
Zdjęcie: Kobieta/YouTube @Czas na historię


Mój mąż jest ode mnie starszy o siedem lat i osiągnął już taki etap, iż nie chce już w życiu niczego nowego. A ja przez cały czas jestem pełna energii, potrzebuję życia, żeby wokół mnie coś się działo.

"Sławek, niedaleko nas otworzyła się nowa galeria. Może pójdziemy?" - poprosiłam go.

"Co tam jest interesującego? Chcesz zobaczyć jakieś zdjęcia?" - zapytał. - "Możesz zobaczyć je w albumie".

"Długo nie byliśmy w kinie. Może byśmy poszli?" - zapytałam.

"Nie, nie mam ochoty. Obejrzyjmy film w domu" – sprzeciwił się mężczyzna.

"Może pójdziemy na lodowisko? Przypomnimy sobie naszą młodość!" — zaproponowałam raz zimą.

"Chyba żartujesz. Nie jeździłem na łyżwach od 17 roku życia, kiedy grałem z chłopakami w hokeja! jeżeli chcesz, idź sama lub z przyjacielem" – odparował Sławek. I tak zawsze i we wszystkim! W wolnym czasie od pracy spędza życie na kanapie, a ja chcę jakiejś aktywności.

I tak trzy miesiące temu poznałam kogoś innego. Wychodząc z kawiarni, niechcący oblałam młodego mężczyznę lemoniadą. Oczywiście pospieszyła z przeprosinami, ale on uśmiechnął się i powiedział: "Spokojnie i tak nie podoba mi się ta koszulka. Może miałabyś ochotę wrócić wypić ze mną kawę".

Tak się poznaliśmy i od tego momentu ta kawiarnia stała się "nasza". Jeszcze tego samego wieczoru, nie wiem jak, trafiłam do domu Daniela i spędziliśmy namiętny wieczór. Od tamtej pory zaczęli się regularnie spotykać. Daniel nie może się równać z moim spokojnym i nudnym mężem. Zawsze ma dla mnie przygotowane niespodzianki. Wcale nie siedzimy na kanapie: ciągle gdzieś idziemy, jeździmy i coś oglądamy.

Na początku byłam trochę zdezorientowana faktem, iż Daniel jest ode mnie młodszy, ale przekonał mnie, iż to nie ma żadnego znaczenia, jeżeli jest nam razem dobrze. Aby się z nim spotkać, mówię mężowi, iż jadę w podróż służbową. Mamy więc dwa, a choćby trzy dni czasu dla mojego kochanka.

Oczywiście czuję się winna wobec męża. Mimo wszystko wiem, iż mnie kocha, a ja kocham go na swój sposób, bo tyle lat przeżyliśmy razem, tyle przeszliśmy, ale nie mogę się powstrzymać – Daniel przyciąga mnie jak magnes!

Po raz kolejny okłamałam męża, iż ​​jadę w podróż służbową, choć w rzeczywistości poszłam do Daniela. Postanowiliśmy spędzić ten wieczór w naszej kawiarni. I nagle, nie wiadomo skąd, pojawił się mój mąż. Oczywiście moja zdrada została ujawniona. Słowo do słowa mąż oznajmił, iż nie chce się już ze mną widywać i składa pozew o rozwód.

Tego wieczora poszłam z Danielem i zostałam u niego. Kiedy jej mąż, w tej chwili były, był w pracy, przyszłam do mieszkania i zebrałam swoje rzeczy. I tak zaczęłam mieszkać razem z moim ukochanym Danielem w jego mieszkaniu - wynajmowanym, jak się później okazało.

Na początku wszystko było w porządku, całkowicie poddaliśmy się miłości. Kontynuowałam pracę, a w domu czekał na mnie kochanek. Kiedyś zapytałam, co robi, a on odpowiedział, iż pracuje nad jakimś projektem. No cóż, nie wdawałem się w szczegóły, ale później zauważyłam, iż wszystkie wydatki spadają na mnie.

Po pracy poszłam do sklepu i kupiłam artykuły spożywcze. W kawiarni też ostatnio zaczęłam płacić za nas oboje. choćby czynsz za mieszkanie jakoś niepostrzeżenie spadł na mnie!

Zaczęło mnie to trochę stresować, ale byłam pewna, iż będę musiała jeszcze trochę poczekać, aż Daniel „skończy” projekt. Wtedy będziemy żyć pełnią życia! Niestety to wszystko się nie wydarzyło, ale wydarzyło się coś innego.

Któregoś razu w przeddzień święta zwolniono nas wcześniej z pracy. Nie uprzedzili mnie wcześniej o takim „prezencie” i dlatego Daniel myślał, iż wrócę normalnie, ale ja przyjechałam wcześniej, otworzyłam cicho drzwi i usłyszałam, iż mój ukochana rozmawia z kimś przez telefon.

„No cóż, muszę jeszcze trochę poczekać, jeszcze nie wydusiłem z niej wszystkiego... Oczywiście, iż jej nie kocham, tylko Ciebie... Dobra, to tyle, muszę kończyć rozmowę , bo portfel zaraz przyjdzie... Buziaki” – słyszałem takie fragmenty zdań. I wszystko zrozumiałem!

Daniel też zrozumiał, iż słyszałem rozmowę i zaczął się usprawiedliwiać. „To nie tak, jak myślisz” – powiedział. "Mogę wszystko wyjaśnić!".

"Co wyjaśnisz?" - Zapytałam. "Wyjaśnisz mi dlaczego mnie nie kochasz i dlaczego żyjesz moim kosztem? A czego jeszcze oczekiwałeś ode mnie?".

"Ja rozmawiałem z moją mamą, powiedziałem jej, iż ją kocham” – Daniel próbował wymyślić jakąś wymówkę.

"Zachowujesz się głupio i wyglądasz teraz naprawdę brzydko" – powiedziałam. - "Nie mam zamiaru brać udziału w tym obrzydliwym przedstawieniu".

Nadal próbował mnie jakoś powstrzymać, przekonać, iż naprawdę bardzo mnie kocha, ale moja niechęć i rozczarowanie nie miały granic. Natychmiast zabrałam z nim swoje rzeczy i udałam się do przyjaciółki, ale jasne jest, iż nie będę mogła tam mieszkać z moją koleżankę na zawsze.

Oczywiście mogę wynająć mieszkanie, ale chciałabym wrócić do męża! Oczywiście nie ma prawie żadnych szans, iż mi wybaczy i przyjmie z powrotem, ale myślę, iż warto spróbować.

Myślicie, iż mi wybaczy?

Idź do oryginalnego materiału