Z życia wzięte. "Już od dawna miałam swoje podejrzenia i postanowiłam zajrzeć do torby szwagierki": To co zobaczyłem odebrało mi mowę

zycie.news 3 tygodni temu

Wyszłam za mąż trzy lata temu. Znałam mojego męża od dawna i przez długi czas nie miałam pojęcia, iż on coś do mnie czuje. Byłam tym bardzo zaskoczona. Zaczęliśmy się spotykać i dość gwałtownie zdałam sobie sprawę, iż i ja zakochałam się w nim po uszy.

Mateusz jest bardzo dobrym człowiekiem, opiekuje się mną, jest bardzo uważny. Na miesiąc przed ślubem zaproponował wspólne zamieszkanie, a ja się zgodziłam. Będziemy więc mieli okazję lepiej się poznać.

Między nami wszystko układało się dobrze, jednak młodsza siostra męża nie dawała nam spokoju, była zawsze z nami. Zaczęło mnie to denerwować. Myślałam, iż gwałtownie się znudzi, ale się myliłam. Przychodziła do nas codziennie, czasem nocował u nas.

Nigdy nie zabierała ze sobą swoich rzeczy: czasem błagała o piżamę, czasem o bieliznę. Po kilku dniach zauważyłem, iż zaczęły znikać moje rzeczy – kosmetyki, biżuteria. Miałem swoje podejrzenia, które niedługo się potwierdziły. Byłam w kuchni, usłyszałam szelest w salonie.

Po cichu podeszłam i zobaczyłam, iż siostra mojego narzeczocznego grzebał w mojej torbie. Zapytałam, czego szuka, a ona odpowiedziała, iż ​​pierścionek jej spadł i myślała, iż ​​jest w mojej torbie. Wziąłem torbę i spojrzałem: nie było tam pierścionka. Kiedy poszła do łazienki, żeby wziąć prysznic, postanowiłem zajrzeć do jej torby – i to, co zobaczyłem, odebrało mi mowę.

Było tam mnóstwo moich rzeczy: kolczyki, kosmetyki, nowa bielizna. Zadzwoniłam do narzeczonego i pokazałam mu to wszystko. Był zdenerwowany. Kiedy pokojówka wyszła z łazienki, mężczyzna zapytał ją, dlaczego zabrała moje rzeczy. Powiedziała, iż chciała je przymierzyć.

A potem smarkula zaczęła krzyczeć, iż nie mam prawa zabierać jej rzeczy, szperać w jej torbie. Tego się nie spodziewałam. Więc ona może, a ja nie? Wieczorem teściowa zadzwoniła do mnie i zamiast przeprosić, zaczęła na mnie krzyczeć. Zaczęła mówić, iż próbuję skłócić rodzinę i nastawiam siostrę przeciw bratu. Od tego czasu nie rozmawiam z nimi. Na szczęście mój narzeczony stoi po mojej stronie.

Aż boję się myśleć, jak będzi wyglądał nasz ślub!

Idź do oryginalnego materiału