Z życia wzięte. "Babcia mojego męża okazała się kobietą bez serca": Pozbawiła wnuka spadku po matce

zycie.news 1 tydzień temu
Zdjęcie: Kobieta/YouTube @Czas na Historię


Matka mojego męża zmarła, kiedy on miał 22 lata. Rok później wzięliśmy ślub. Po matce Maks odziedziczył trzypokojowe mieszkanie, a adekwatnie jego połowę. Babcia zadbała o to, żeby połowa przypadła jej drugiej córce. I tak zamieszkaliśmy w mieszkaniu z ciotką Natalią.

Była to miła, raczej niekonfliktowa kobieta. Całkiem dobrze nam się razem żyło. Natalia miała syna, Igora. Był tylko o 3 lata starszy od Maksa. Mieszkał razem z babcią, która nigdy nie akceptowała mojego męża. Nigdy nie wybaczyła córce, iż ta wyszła za mężczyznę, którego kochała, a nie tego, którego jej wybrano.

Przez długi czas wszystko układało się dobrze. Ciotka Natalia mieszkała w jednym pokoju, my zajmowaliśmy dwa. Pewnego dnia do naszych drzwi zapukał Igor. Stwierdził, iż wprowadza się do mieszkania, bo nie jest w stanie wytrzymać z babcią.

Musieliśmy oddać im pokój należący do naszego dziecka i sami gnietliśmy się w jednym pokoju. Dla Igora i Oliwii to było jednak za mało. Zaczęli narzekać, iż wzięliśmy dla siebie większy pokój. Oliwia otwarcie nam to powiedziała. "Jeśli potrzebujesz większego pokoju, negocjuj z teściową - poradziłam jej.

W końcu Natalia przeprowadziła się do małego pokoju, a jej syn i jego żona do dużego, ponieważ teściowa nie chciała kłócić się z synową. Od tego dnia nasze spokojne życie dobiegło końca, gdyż od samego rana synowa zaczęła kłócić się z mężem, potem z matką.

Kilka razy próbowała mnie wciągnąć w to wszystko, ale gwałtownie ułożyłam ją na swoim miejscu. Dwie gospodynie domowe nie mogą się dogadać w jednej kuchni, a trzy to już kompletny dom wariatów. Któregoś dnia mój mąż stracił panowanie nad sobą i postanowił porozmawiać z babcią:

"Babciu, co myślisz o tym, żeby zamienić mój udział w mieszkaniu mamy na Twoje dwupokojowe mieszkanie za dobrą dopłatą?" - powiedział do starszej pai.

"No cóż, jesteś przebiegły, masz półtora swojego pokoju, a ja mam dwa. Dla mnie to żaden interes. Do tego nie chce mieszkać z tą lafiryndą, z którą ożenił się mój wnuk" - odpowiedziała.

Babci mojego męża nie przeszkadzało to, iż my musimy mieszkać z tą "lafiryndą". choćby nie dręczyło jej sumienie, iż pozbawiła wnuka spadku. Nie udało nam się dojść do porozumienia z ciocią i jej synem w sprawie sprzedaży mieszkania i podziału pieniędzy.

Nie pozostało nam nic innego, jak zaciągnąć kredyt hipoteczny na przestronne dwupokojowe mieszkanie. Z rodziną tak to już bywa, iż najlepiej wychodzi się na zdjęciach.

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Księżna Kate z córką podbijają serca fanów. Tak schorowana Kate traktuje córkę

Idź do oryginalnego materiału