W Hebe znajdziemy wiele perełek, które dają świetne efekty, a kosztują grosze. Tam właśnie odkryłam rozświetlacz, bez którego nie wyobrażam sobie teraz wyjść z domu. Taki blask podkreśli każdą stylizację.
Na wiosnę i lato zajmuje podium w pielęgnacji ciała
Ten rozświetlacz od BodyBoom kosztuje w Hebe 31 zł, a ma w sobie aż kilka zastosowań. Pierwszym dużym plusem jest wegańska formuła, która bazuje jedynie na naturalnych składnikach. Stosowanie takich produktów to pierwszy krok w stronę pięknej skóry! Jak sama nazwa wskazuje — kosmetyk rozświetli twoje ciało, dzięki zawartości małych drobinek. Gwarantuje ci, iż usłyszysz wiele pytań jak osiągnęłaś taki efekt.

Kolejną zaletą jest dodatkowe nawilżenie ciała, dzięki bogatej obecności przeróżnych olejków w składzie. Po regularnym stosowaniu gwałtownie zobaczysz, iż twoja skóra ma jednolity kolor i jest wygładzona. Ponadto nie musisz się bać o swoje ubrania, ponieważ rozświetlacz gwałtownie się wchłania i nie pozostawia zabrudzeń.
Warto przeczytać też: Wykonuj ten starożytny masaż 5 min dziennie, a wygładzisz zmarszki i wysmuklisz całą twarz
Dodaj balsam, aby utrwalić efekt
Moją radą jest połączenie rozświetlacza z balsamem ultranawilżającym od Eveline. Śmiało polecam go każdej koleżance, ponieważ przeznaczony jest do każdego rodzaju skóry, choćby wrażliwej. W składzie przeważa aloes, który działa kojąco, a jest prawdziwą bombą nawilżającą. Używaj go przed nałożeniem produktu od BodyBoom w celu zrobienia bazy pod kolejny kosmetyk i dla podwojenia efektu zapachowego.

Aloes jest odpowiedzialny nie tylko za nawilżenie, ale też za głębokie oczyszczenie cery. Dodatkowo naciąga skórę, dzięki czemu jest bardziej jędrna. Kobiety, które regularnie stosują aloes na swoim ciele, nie zobaczą gwałtownie oznak starzenia się!