Marka Indigo Nails kojarzy się głównie z produktami do stylizacji paznokci. Nic dziwnego więc, iż moje odkrycie było dla mnie zaskoczeniem. Moja kosmetyczka smarowała mi nim dłonie, jednak dostrzegłam, iż na etykiecie widnieje podpis "balsam do ciała". To był dzień, w którym go zamówiłam.
Szeroka gama zapachów i coś specjalnego dla chętnych
Balsam Drama Queen to mój osobisty faworyt spośród zróżnicowanej oferty kosmetyków do pielęgnacji ciała. Jest przyprawiony o brokatowe drobinki, dzięki którym błyszczę się przez cały dzień. Każda znajoma zwraca na to uwagę, a po pytaniu co to za produkt, sama decyduje się na ten sam połysk. Oczywiście nie wszystkie wersje mają w składzie ten dodatek, więc o ile wolisz klasyczny balsam, to też znajdziesz dla siebie wiele opcji.

Ten balsam w swoim składzie zawiera między innymi: masło shea, olej z orzechów macadamia, wosk pszczeli i witaminę E. To wszystko składa się na cudowne zalety produktu. Po regularnym stosowaniu zauważysz poprawę kondycji skóry, dzięki intensywnemu nawilżeniu. W mocnym zapachu wyczujesz nuty drzewa sandałowego, piżma, wanilii, konwalii a z bardziej owocowych: brzoskwinię, malinę i gruszkę.
Czytaj też: Co dodać do kąpieli, aby jeszcze bardziej się zrelaksować? Notino ma pięknie pachnącą odpowiedź
Wersja bez drobinek dla subtelnych kobiet, też zachwyca zapachem
Balsam Indigo Seventh Heaven jest choćby dla mnie częstym wyborem, mimo tego, iż uwielbiam mój produkt z drobinkami. Tym bardziej przypadnie do gustu kobietom szukających nowego klasyku.

Produkt gwałtownie wchłania się w skórę, pozostawiając po sobie całą gamę zapachów, w której będzie można wyczuć: piżmo, mech, paczule, jaśmin, różę, konwalię, hiacynt, czarną porzeczkę, mandarynkę i na zakończenie śliwkę. To połączenie nie da nikomu przejść obok ciebie obojętnie. Będziesz roztaczać wokół siebie woń, niczym z rajskiego ogrodu pełnego kwiatów i owoców.