Z pozoru raj, ale kryje niepokojącą prawdę. Polka pokazała atrakcję. "Turysta nie chce tego widzieć"

Zdjęcie: Fot. iStock, Mathilde Receveur / TikTok @nathallae


Atrakcje na Sri Lance przyciągają turystów z całego świata. Oferują niezwykłe widoki i wyjątkowe doświadczenia. Niektóre jednak nie są takie, jak wydaje się na pierwszy rzut oka. Natalia Maszkowska, uczestniczka siódmej edycji "MasterChefa", pokazała, co dzieje się za kulisami jednego z najpopularniejszych punktów turystycznych.
Sri Lanka to kraj, który przyciąga turystów z całego świata zachwycającymi krajobrazami i gościnnością mieszkańców. Jednak nie każda atrakcja turystyczna na tej wyspie jest tak niewinna, jak może się wydawać. Jednym z takich miejsc jest popularne schronisko dla słoni, które wydaje się idealnym miejscem do obserwacji majestatycznych zwierząt. Jednak Maszkowska zwróciła uwagę w filmie opublikowanym na TikToku, iż rzeczywistość jest o wiele bardziej niepokojąca.

REKLAMA







Zobacz wideo Atrakcja i tortury. Słonie cierpią dla turystów



Gdzie zobaczyć słonie na Sri Lance? Warto sprawdzić, co kryje się za popularnymi atrakcjami
Dla niektórych sanktuarium słoni to punkt obowiązkowy podczas wizyty na Sri Lance. Z pozoru wydaje się, iż to miejsce pełne miłości, oferujące schronienie i opiekę. W rzeczywistości zwierzęta są tam poddawane brutalnym metodom tresury. - Tego nie chce widzieć turysta, który ma klapy na oczach podczas wakacji - mówi Natalia.







Stworzenia, mimo pozornego relaksu w rzece, są notorycznie zastraszane przy pomocy ostrego narzędzia, trzymane na łańcuchach i zmuszane do wykonywania działań na komendę. Autorka nagrania apeluje, aby turyści uważnie wybierali punkty turystyczne. - Obudźcie się podczas wakacji i zobaczcie, z jakich atrakcji korzystacie - powiedziała. Internauci również podzielają jej zdanie.

Miłość do zwierząt… Tak łatwo niektórzy z nas dali to sobie wmówić przez tych, którzy tak naprawdę kochają tylko pieniądze.


Smutne jest to, jak żywe stworzenie zostaje wykorzystane tylko po to, żeby ludzie mogli się pogapić.


Nie mogę na to patrzeć. Najgorsze jest to, iż to ludzie zgotowali słoniom ten los, bo jest na to popyt

- czytamy w komentarzach.
Eksperci nie ignorują sytuacji. Nowe regulacje powinny pomóc
Ekspert Vasantha Nugegoda, zoolog i specjalista ds. siedlisk zwierzęcych, w rozmowie z "The Sunday Times" wskazywał na przypadki znęcania się w sierocińcu dla słoni Pinnawala. Zwracał uwagę na stres i zmiany w zachowaniu zwierząt spowodowane działalnością turystyczną oraz na agresywne osobniki trzymane w szokujących warunkach. Jego zdaniem takie działania pogarszają stan stworzeń, a turyści nie powinni ich karmić ani kąpać. Niektóre z nich są zamykane w stodołach i niewypuszczane na zewnątrz przez długi czas, co dodatkowo wpływa na złe samopoczucie. Według niego konieczne jest wprowadzenie przepisów dotyczących dobrostanu zwierząt, aby zapobiec dalszemu cierpieniu i agresji.



Safari Sri Lanka - prawdziwa dzika przyroda. Tam zobaczysz słonie w ich naturalnym środowisku
W wielu parkach narodowych, takich jak Yala czy Uda Walawe, można podziwiać słonie w ich naturalnym środowisku. Safari daje unikalną okazję do obserwacji nie tylko tych zwierząt, ale także wielu innych dzikich gatunków, bez narażania ich na stres i wykorzystywanie w celach turystycznych. To doświadczenie zupełnie inne niż odwiedziny w "sanktuarium", które przedstawia brutalną stronę turystyki. Słonie na safari poruszają się swobodnie, a ich zachowanie jest naturalne i niezakłócone przez człowieka. Czy podczas wizyty na Sri Lance zdecydował(a)byś się na wizytę w sanktuarium słoni? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.