Z nowym prezydentem Argentyna zmienia ton w sporze z Wielką Brytanią o Falklandy/Malwiny

euractiv.pl 1 tydzień temu

Prawicowy prezydent Argentyny Javier Milei oświadczył, iż jego kraj nie chce żadnego konfliktu o sporny archipelag, a woli stawiać na drogę dyplomatyczną. Jego zdaniem w kwestii wysp nie zmieni się nic przez najbliższych kilkadziesiąt lat.

Javier Milei udzielił wywiadu brytyjskiej telewizji BBC. W rozmowie nie mogło zabraknąć wątku, z jakim wiąże się największy spór między dwoma krajami, a który dotyczy położonego na południowym Atlantyku archipelagu, który Brytyjczycy nazywają Falklandami, a Argentyńczycy – Malwinami.

Wyspy oddalone są od argentyńskich wybrzeży od około 450 kilometrów, zaś od Wielkiej Brytanii o ponad 12 tys. kilometrów. Brytyjczycy kontrolują je od 1771 r., wcześnie krótko były one hiszpańskie i francuskie. Ale odkrywcami byli właśnie Brytyjczycy.

Wielka Brytania i Argentyna stoczyły w kwietniu 1982 r. wojnę o te wyspy. Rządząca wówczas w Buenos Aires junta chciała zdobywając sporny archipelag zyskać społeczne poparcie.

Brytyjska premier Margaret Thatcher zadecydowała jednak o wysłaniu ekspedycji wojskowej, która odbiła archipelag. W trwających trzy miesiące walkach zginęło 255 brytyjskich żołnierzy oraz trzech mieszkańców wysp, a także 649 Argentyńczyków.

Argentyna nie rezygnuje z roszczeń do Falklandów/Malwinów

Mimo przegranej wojny Argentyna nigdy nie zrezygnowała z pretensji do archipelagu, choć kontrolowała go jeszcze tylko przez trzy lata na przełomie lat 20. i 30. XIX wieku. Kolejne argentyńskie rządy, bez względu na reprezentowaną opcję polityczną zawsze domagały się zwrotu Falklandów/Malwinów.

Ale prezydent Milei stwierdził, iż „nie można udawać, iż wyspy są pod kontrolą Wielkiej Brytanii”. A jak dodał, „mogą minąć dekady zanim jego kraj uzyskałby zwierzchnictwo nad spornym archipelagiem”.

– Nie ma natychmiastowego rozwiązania sporu, ale będziemy próbować znaleźć je środkami dyplomatycznymi. Argentyna nie dąży do konfliktu z Wielką Brytanią – podkreślił argentyński przywódca.

Milei pozytywnie o Thatcher

Pytany o lutową wizytę jaką na spornym archipelagu złożył brytyjski minister spraw zagranicznych David Cameron, Milei odpowiedział: „Jeśli to terytorium jest teraz w rękach Wielkiej Brytanii, to ma do tego prawo. Nie uważam tego za prowokację”.

A odnosząc się do słów Camerona, iż „kwestia brytyjskiego zwierzchnictwa nad archipelagiem nie podlega dyskusji”, stwierdził, iż Argentyna „nie zamierza zrzec się swojej suwerenności, ani nie zamierza dążyć do konfliktu”.

– Trzeba jednak rozumieć, iż negocjacje będą naprawdę długoterminowe – zastrzegł Milei. Pozytywnie wyraził się też o Margaret Thatcher, choć to ona twardo walczyła o utrzymanie brytyjskiego zwierzchnictwa nad Falklandami/Malwinami.

– Krytykowanie kogoś z powodu jego narodowości lub rasy jest bardzo intelektualnie niebezpieczne. Słyszałem wiele przemówień Margaret Thatcher. Była genialna. Więc w czym problem? – stwierdził prezydent Argentyny.

Idź do oryginalnego materiału