Z cytrynką

migracjakrolowej.home.blog 2 miesięcy temu

Wszystkie historie, które są wokół mnie się przeplatają. Oglądałam Erica, który jest nowym netflixowym serialem i pomijając sam plot doskonale tam widać, jak wyglądało dorastanie w latach ’80. Kolejny serial, który ruszyłam to był Sobowtór na HBO (czyli to co było w kinach, ale szersza wersja) i też wątek dorastania w 80 tych jest. Marginalny, pod koniec serialu, ale tam dla odmiany widać jak funkcjonowały małżeństwa w tamtym czasie. Jest też szokujący (i w sumie główny) wątek służb specjalnych, a te dla odmiany są również w moim auto audiobooku (Baku, Moskwa, Warszawa), gdy studenci w latach ’80 wiedzą, iż podsłuchy KGB w moskiewskich akademikach są w żyrandolach.

Były dzieciaki nad Sundem i byli na osiedlu skąd ten most widać. A JESZCZE wcześniejszy serial, który oglądałam (Zwyczajna rodzina), miał motyw działki kupionej z takim widokiem (choć w Danii). Nieźle!

Środa. Ja dziś byłam w muzeum z uczniami i wyżej macie fragment XVIII wiecznego obrazu. Nic Was w nim nie uderza? Mnie zszokowała ta woda z cytrynką, co to lubimy myśleć, iż jest barmańskim wynalazkiem końca XX wieku. A okazuje się, iż nie! A dzieciaki od kilku godzin są już w Kopenhadze!

to jeszcze Szwecja
ziewa, tak wiem. Diabli mówi, iż zrobic fotkę trójce jest bardzo trudno. TAK, wiem!

A to już Kopenhaga:

to nie wiem co to było. jakieś serowe nuggetsy?
a to znaczy chyba, iż panny dotarły do Lusha i tyle było z nagrody na koniec roku od dziadka…
Idź do oryginalnego materiału