Youtuber Wojek, a adekwatnie Maciej, razem z popularnym Książulem testuje miejsca z jedzeniem. Od jakiegoś czasu rozwija też swój kanał, gdzie publikuje recenzje gastronomiczne. Tym razem padło na Inowrocław, do którego trafił przy okazji zawożenia dziadków do tamtejszego sanatorium. Okazję postanowił wykorzystać, by ocenić jedzenie w miejscowych lokalach i tamtejsze atrakcje. Wspólnie odwiedzili rynek, tężnię solankową, a także sanatoryjną stołówkę i kawiarnię.
REKLAMA
Zobacz wideo "Sanatorium Miłości" z bliska! Oto najpiękniej położone uzdrowisko w Polsce
Zabrał dziadków do sanatorium w Inowrocławiu. Tyle zapłacili za trzytygodniowy pobyt
- Babcia bardzo podekscytowana jest tym wyjazdem - podkreślił na początku. Na filmie wyjaśniła, iż od 25 lat odwiedza Inowrocław. - Zobaczysz, jak tam jest pięknie - przekonywała. Pierwszym punktem na liście robiącej za przewodnika babci był rynek z fontanną i pomnikiem królowej Jadwigi, a kolejnym sanatorium "Przy Tężni". Na nagraniu Wojek zaprezentował pokój, w którym zakwaterowano jego dziadków. Widać spory balkon z widokiem na dziedziniec.
Internauci poznali cenę wyjazdu prywatnego. Za trzytygodniowy pobyt w pokoju dwuosobowym, wyżywieniem i rehabilitacją zapłacili "pi razy drzwi" ponad 4000 zł od osoby. Podkreślili jednak, iż dzięki regularnym wizytom zyskali 15 proc. zniżki. - Nie ma choćby mydła do rąk, są te małe fiolki żelu pod prysznic albo szamponu - skwitował youtuber. Przeprowadził też "test białej rękawiczki" i niczym Małgorzata Rozenek sprawdził czystość w pokoju. Tu sanatorium zaliczyło spory plus.
Youtuber Wojek przetestował sanatoryjną stołówkę. "Naprawdę dobre"
A jak smakuje obiad w sanatorium? W tamtejszej stołówce Wojek przetestował żurek, schabowego i deser, czyli galaretkę z bitą śmietaną. - Naprawdę dobra zupa - ocenił, choć z garnka nie udało mu się wyłowić ziemniaków ani kiełbasy. Do drugiego dania, podobnie jak do cen, nie miał większych zastrzeżeń. Kolejnym punktem była kawiarnia, w której poza deserami i kawą można kupić wody lecznicze. I wcale nie jest drogo. - Naprawdę dobre ceny tu są - podkreślił.
Dziadkowie zaprowadzili go też "na tańce", tj. do miejsc, w których realizowane są wieczorne zabawy. Wojek był również pod wrażeniem rozmiarów inowrocławskiej tężni i bliskości od sanatoriów. - To jest gigantyczne [...]. Elegancko - skomentował. Zaskoczyło go też, iż wstęp jest bezpłatny. Największym minusem całej wizyty okazał się najczęściej oceniany w sieci inowrocławski kebab. - Trochę tandeta - podsumował.
Inowrocław to powinien babci zapłacić za reklamę
Wszystko babci się podoba, wszystko chwali - bierz z babci przykład
Drogo, ale tylko w sanatorium seniorzy mogą spotkać rówieśników
500 zł za dobę za dwie osoby, gdzie jest dodatkowo rehabilitacja, masaże itp., itd. plus opieka medyczna, to wcale nie jest tak dużo. Do tego sentyment, który jest bezcenny
- czytamy w komentarzach. Czy byłaś/eś kiedyś w Inowrocławiu? Zapraszamy do udziału w sondzie i do komentowania.