Wzgórze Trzech Krzyży powstało jako miejsce modlitwy i podziękowania Bogu za uratowanie klasztoru cystersów w Lubiążu przed Szwedami podczas wojny trzydziestoletniej.
Kalwaria ta jednak zaginęła w mrokach historii. Miejsce, które teraz nosi tę nazwę, stworzone zostało w 1997 roku przez mieszkańców Lubiąża. Golgota Lubiąska znajduje się za wsią, wśród okolicznych pól, przy drodze gruntowej do Krzydliny Małej. Widać z tego wypiętrzenia Doliny Odry…
Wzgórze Trzech Krzyży i święty Walenty
To miejsce modlitwy i zadumy. Oddalenie jego sprawia, iż staje się celem pielgrzymów poszukujących wyciszenia. Widać stamtąd kościół świętego Walentego w Lubiążu. Sakralny zabytek stanowi zaraz po klasztorze cystersów wielką atrakcję w tej nadodrzańskiej miejscowości. Wybudowany został w pierwszej połowie XVIII wieku i słynie ze swej unikatowej, barokowej urody. Usytuowanie świątyni na wzgórzu powoduje, iż widoczna jest ona z wszech stron i z bardzo dużej odległości, dlatego też stanowi doskonały punkt orientacyjny w promieniu wielu kilometrów. Jej sylwetka towarzyszy wędrowcom od bardzo wielu lat. Wyrasta na horyzoncie niczym latarnia na morzu.
Klasztor cystersów w Lubiążu
Wzgórze Trzech Krzyży znajduje się pomiędzy wspomnianą wyżej świątynią, Laskiem świętej Jadwigi a klasztorem. Wszystkie te miejsca znajdują się bardzo blisko siebie, w zasięgu wzroku pielgrzyma. Idąc do Golgoty Lubiąskiej od Lasku Jadwigi, można skrócić sobie drogę i powędrować na przełaj miedzą, o ile pola nie są obsiane.
Tamtejsza przestrzeń potrafi zachwycić. Dawne opactwo widoczne z takiej perspektywy również jest widokiem niecodziennym. To zupełnie inny wymiar.
Z tym miejscem wiąże się również pewna interesująca legenda. Podobno w tej okolicy w czasie II wojny światowej istniała pod ziemią fabryka zbrojeniowa, a na Wzgórzu Trzech Krzyży miało znajdować się jedno z tajemnych wejść do tego obiektu. Nigdy jednak nie potwierdzono istnienia na tym terenie czegoś podobnego, więc jest to historia najprawdopodobniej na wyrost.
Samo Wzgórze Trzech Krzyży najpewniej znajduje się teraz w innym miejscu aniżeli pierwotnie. Zaświadcza o tym stara fotografia, gdzie wyraźnie widać inny rys tego wypiętrzenia — konkretne obniżenia po obu stronach Golgoty — których nie ma w tym terenie. Oczywiście są przeciwnicy i zwolennicy owego przypuszczenia.
Bez względu na wszystko, miejsce to stanowi wspaniały punkt widokowy. Warto przybyć tam choćby tylko po to, aby zachłysnąć się ciszą, przestrzenią i spojrzeć z tej wysokości na klasztor cystersów.
Więcej Nieustannego Wędrowania czeka na Was, drodzy Czytelnicy w naszych książkach. W publikacjach tych znajdziecie historie, które są niedostępne na tym blogu. Polecamy do wglądu! (patrz poniżej)
Artykuł zawiera autoreklamę