Poślubiłem sąsiadkę, Zofię, mającą 82 lata, i on wciąż twierdzi, iż to był jego najdzikszy szalony pomysł. Kiedy powiedziałem o tym siostrze, prawie zadławiła się ciastkiem: Co, zgubiłaś rozum?! Nic, wszystko w porządku. Nie ma mu 80, a aż 82. Posłuchaj uważnie. Dzieci odwiedzają nas od czasu do czasu. Przyjeżdżają, wypuszczają żur, a potem wyjeżdżają. […]