Wyrzucił mnie, obwiniając o chorobę dziecka: „Nie jesteś matką, tylko przekleństwem” — Co ty narobiłaś?! Przez ciebie dziecko zachorowało! Wynoś się! Natychmiast! Nie chcę cię więcej widzieć w tym domu! — wrzeszczał, a w jego głosie nie było choćby cienia wątpliwości. Tylko wściekłość i oskarżenie. Tak Kamil postawił kropkę. Nie w rozmowie — w naszej […]