W środę 15 stycznia, do gdańskiej straży miejskiej zadzwoniła kobieta, która zgłosiła, iż przy Trakcie Świętego Wojciecha 70 regularnie pojawiają się śmieci. Zgłaszająca nie była w stanie samodzielnie ustalić, kto pozostawia worki, dlatego poprosiła o pomoc. Sprawą zajęły się strażniczki z Referatu VI.
REKLAMA
Zobacz wideo Co się dzieje z naszymi śmieciami? Gazeta.pl z wizytą w sortowni BYŚ
Podrzucała śmieci na pobliską posesję. Strażniczki gwałtownie ją odnalazły
O sprawie poinformowała Straż Miejska w Gdańsku za pośrednictwem Facebooka. Po przyjechaniu na miejsce funkcjonariuszki znalazły różowe worki i papierową torbę z odpadami. Mundurowe postanowiły przeszukać śmieci i natrafiły na paragon ze sklepu odzieżowego i salonu kosmetycznego. Znalezisko okazało się najważniejsze w ustalaniu sprawcy.
Nie przegap: Żółknące liście to znak ostrzegawczy. Zadbaj o szeflerę, a znów będzie cieszyła oko soczystą zielenią
Strażniczki nie zbagatelizowały problemu i przeszukały też pobliskie posesje. Na jednej z nich znalazły identyczne worki na śmieci. Kiedy przeprowadziły wywiad środowiskowy, dotarły do 25-latki, która początkowo nie chciała przyznać się do podrzucania odpadów.
Tłumaczenia 25-latki okazały się zaskakujące. Została ukarana
Ostatecznie jednak kobieta wyjaśniła, iż kiedyś w miejscu, gdzie zostawia śmieci, znajdował się kontener. Teraz go nie ma, ale nie widziała niczego złego w tym, by podrzucać odpady na posesję sąsiadów. Do nieruchomości, w której mieszka kobieta przynależy osobna wiata na śmieci, ale zdaniem 25-latki jest ona za daleko. Mundurowe nie przyjęły takiego wyjaśnienia i ukarały ją mandatem, a także wezwały do usunięcia worków z sąsiedniego podwórka. Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.